Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCLXXVI - Podróżujące polarki

59 998  
398   10  
Kliknij i zobacz więcej!Dzisiaj poznamy kogoś, kto jest gorszy niż szmata, wyjaśnimy jakich MMS-ów nie należy wysyłać oraz dowiemy się jak podróżuje odzież damska. Miłej niedzieli. :)

PROFESJONALISTKA

Misia jest blondynką rasową z rasowych i wcale nie ma z tego powodu kompleksów…
Na wyjeździe wakacyjnym (pewnie w celu wypełnienia pustostanu między uszami) non stop rozwiązywała krzyżówki… Miała ich całe naręcza i wszystkie pytania odczytywała na pełnym wokalu..
Akcja wstępna autokar..
Misia:
- Pooooojazd cyklisty na pięęęć liter???!!
Wszyscy po sobie, żenująca cisza, aż wreszcie ktoś się lituje:
- Rower..
- O! Pasuje!
(i tak cały wyjazd)
Któregoś dnia Misia na plaży - G-cyc wylewa się spod kostiumu, papierosek w jednej łapce i krzyżówka w lewej…
Któraś panna szyderczo zagaja:

Pobawimy się pijaną kuleczką?

396 122  
222   65  
Dzisiaj będzie gra, która jest również świetnym treningiem przed weekendowymi powrotami do domów.

Prosta gierka w której poruszając się, przy pomocy strzałek, kuleczką nie można niczego dotykać. Ale kontrolę nad piłeczką mamy nieco ograniczoną. Trochę przypomina to prowadzenie pijanego kumpla po imprezie...

Kliknij i zagraj!

Ci, którzy często odprowadzają pijanych kumpli do domu będą mieli ułatwione zadanie, ale spokojnie, dla nich są dodatkowe poziomy trudności dla masterów...

Wielopak Weekendowy CCXCI

73 217  
275  
Kliknij i zobacz więcej!Witajcie, drodzy Bojownicy. Święta za pasem, wielopak jak co tydzień, a my lecimy do ciepłych krajów.

W szkole dzieci śmiały się ze mnie, wymyślając coraz to inne obraźliwe przezwiska. Nie reagowałem na to w ogóle. Tylko kiedyś zawołałem do nich: "Jesteście głupi! Kamień może człowieka zranić albo kij, ale wasze głupie słowa spływają po mnie jak po kaczce! Proszę bardzo, przezywajcie mnie, ja mam to gdzieś!" I wiecie co? Podziałało. Wracałem potłuczony, posiniaczony, z czoła leciała mi krew, ale już mnie nie przezywali.

by Rupertt

* * * * *

Rozmawia dziewczynka ze swoim ojcem:
- Ojcze! Co to takiego pascha?
- To czas, w którym rozpoczyna się post, kochanie.
- A co to takiego post, ojcze?
- No to czas, w którym nie je się mięsa, nie pije wódki...
- Ale ojcze, wczoraj jedliśmy mięso!
- No i co z tego? Wódkę też żeśmy pili... I dzisiaj też będziemy pili! Najważniejsze córko, to WIERZYĆ!!!

by oldbojek

* * * * *

Podszedł wilk do domku trzeciej świnki, chuchnął, dmuchnął, domek się zawalił, cegły się świnkom na łeb sypnęły.
- Wilk - pomyślały świnki.
- Mołdawscy budowlańcy - pomyślał wilk.

by Peppone

* * * * *

Kłóci się chłop z kobitą, sekunduje mu długoletni sąsiad, który akurat wpadł na kawę. Jak to w życiu bywa drą się o wszystko i o nic. Zaczyna juz brakować argumentów. Chłop rzuca tekst:
-I co?! I może mi jeszcze powiesz, że nie jestem ojcem naszych dzieci ja tylko sąsiad?!
-No akurat nie trafiłeś! Żaden z was!
A sąsiad:
-O ku*wa!

by amiz74

* * * * *

Żona w łóżku z kochankiem, a tu zgrzyt klucza w drzwiach - wraca mąż. Żona szybko schowała kochanka do lodówki. Mąż przywitał się z żoną, wchodzi do kuchni, otwiera lodówkę i...
- A ty kto?
- Janusz.
- A co ty tu robisz?
- Kiełbasę jem.
Następnego dnia facet opowiada kolegom w pracy całe zdarzenie. Jeden z kolegów:
- Głupi jesteś, przecież ten Janusz, to kochanek twojej żony!!!
Szybko wraca facet do domu, zagląda do lodówki, a tam - inny facet siedzi:
- A ty kto?
- Łukasz.
- Słuchaj, Łukasz, jak spotkasz Janusza, powiedz mu, że go zabiję!!

by eM-Ski

* * * * *

Głucha rosyjska wioska. Do chałupy podchodzi młody człowiek z plikiem papierów. Siedzący na ganku staruszek pyta:
- Co, emerytura?
- Nie dziadku. Próbujemy określić, ilu ludzi żyje w Rosji.
- No to chłopcze niepotrzebnie tracisz tu czas, bo ja nie mam zielonego pojęcia.

by Peppone

* * * * *

Przychodzi Zenek do sklepu zoologicznego.
- Poproszę papugę. Dużą. I kanarka. I chomika. Rybę jakąś. I robala. Rurkę, patyk, torbę słonecznika i żwirek. Dziękuję.
- Proszę. Po co to panu?
- Sklep zoologiczny zakładam.

by Rupertt

* * * * *

W ramach zajęć integracyjnych przeprowadziliśmy w miejscowym domu kultury coś w rodzaju dialogu kultur. I tak:
- Cyganie ukradli nam telefony.
- Muzułmanie pomogli je odzyskać.
- Żydzi obejrzeli je, powiedzieli, że są to dość stare modele i pomogli sprzedać z dużym zyskiem.

by sanko

* * * * *

Po balu Natasza Rostowa zaprosiła porucznika Rżewskiego do siebie na noc. Udziela mu instrukcji:
- Poruczniku, odprowadźcie mnie do domu, a potem pospacerujcie godzinkę po okolicy. W tym czasie mamusia zdąży zasnąć. Jak będziecie szli, to zdejmijcie te podkute buty przed drzwiami od domu, żeby jej nie obudzić.
Porucznik odprowadził Nataszę, pospacerował regulaminową godzinkę... Natasza słyszy skrzypnięcie drzwi wejściowych, a potem...donośne tupanie. Szybko uchyla drzwi od pokoju i stłumionym szeptem zwraca się do porucznika:
- Mieliście zdjąć buty!
- Ale zdjąłem!
- To co tak tupie?!
- Paznokcie.

by Peppone

* * * * *

- Wkrótce zostaniemy męczennikami, zostaniemy nagrodzeni przez Allaha, jedynego prawdziwego Boga, dostaniemy 99 dziewic, które będą wielbić nas przez całą wieczność.
- Myślałem że miało ich być 100.
- Co?
- 100 dziewic, obiecali mi 100 dziewic.
- 99, 100, co za różnica?
- Jeśli Tobie mówili jedno, a mnie coś innego...
- Może nie są do końca pewni?
(...)
- Na ile wystarczy 5 dziewic? Na miesiąc? Przecież nie zostają dziewicami na zawsze, prawda?
- Słuchaj, poczujesz się lepiej, jeśli zadzwonię do szefa?
- Tak.
- Steruj.
(...)
- Osama? Mówi Asif. Ile dziewic jesteś w stanie obecnie zagwarantować?
(...)
- Mówi, że jest za dużo męczenników, a za mało dziewic. Nie zagwarantuje więcej niż 20.
- Pieprzyć to.
- Drodzy pasażerowie, lecimy na Bahamy.

by dj_qwerty

 

W tym miejscu czas na Wielopak weekendowy CXCI, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:

Przychodzi gość do sklepu i mówi:
- Proszę karmę dla psów, kotów, chomików, żółwi, węży, papug, królików...
- Ma pan tyle zwierzaków w domu?
- Mam jedno, ale za cholerę nie wiem, co to.

by Peppone

* * * * *

- Piotrusiu! Bądź grzeczny bo przyjdzie wielka, kudłata bestia i cię zabierze do siebie!
- Ale ja lubię jeździć do babci, tatusiu.

by Rupertt

* * * * *

Lata 70. Kraków. Do sklepu wchodzi turysta ze Szwecji:
- Kilogram mięsa wołowego bez kości na grila i 20 dkg szynki poproszę.
- Porąbało pana? - odpowiada dość niegrzecznie sprzedawczyni - Nic takiego nie ma.
- Jak to nie ma? Przecież na szyldzie pisze "Mięso i wędliny"
- Panie, a mało to różnych rzeczy pisze? - odpowiada "sklepowa" - Na mojej komórce pisze "CH*J" a w środku jest węgiel.

by w_irek


Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz
 
290 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego. Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
275
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Pobawimy się pijaną kuleczką?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy CCXC
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Zwolnić czy nie zwolnić?
Przejdź do artykułu Dlaczego jestem ateistą?