Dziś kolejny raz o ptakach, bohaterskim strażaku, super kolędzie i jedzeniu Nutelli.
Kolejny tajemniczy przypadek śmierci ptaków
- Martwię się o mojego ptaka. Może jakaś dziewczyna się nim zaopiekuje?
- A chłopak nie może być?
- Podaj wymiary ptaka; czy jest opierzony i czy przypadkiem nie wygląda jak głowa sępa?
- Nic się nie martw, kolibry jeszcze nie wymierają.
- To nawet nie koliber. Kiedyś to PODOBNO był postrach Skaryszewa, a teraz to już troczek od niewymownych.
- Jeszcze by ci ten koliber zęby wybił.
* * * * * * *
Strażak, który uratował życie kobiecie wyciągając ją z lodowatej Odry, odebrał z rąk prezydenta gratulacje i podziękowania, dyplom oraz zegarek wodoodporny.
- A jak uratuje z pożaru to dostanie zegarek ognioodporny?
- A jak odnajdzie zagubioną w lesie? Na bank dostanie zegar z kukułką!
- A jak wyprowadzi kobietę z pustyni to dostanie zegarek z kompasem.
- Raczej klepsydrę.
- A jak uratuje samobójcę z dachu to dostanie zegarek wstrząsoodporny.
* * * * * * *
- Kolęda jest super! - przeczytaj koniecznie. Nie mogę się już doczekać księdza. Mam strasznie zołzowatą żonę i na co dzień nie pozwala mi nadużywać alkoholu, a już w domu to prawie nigdy, zaraz rzuca butelkami przez okno, ale jak przyjdzie ksiądz (jest bardzo wierząca) to "przymyka oko", a że mieszkam na końcu wsi to na moim domu kolędowanie się kończy, więc z księdzem "dajemy w palnik" ile wlezie, później żona go odwozi i jest cacy. Na drugi dzień nic nie mówi, że się schlałem. Ech, tylko ja w myślach "Dopiero za rok kolęda".
- Ten powód wpuszczania księdza jest całkowicie usprawiedliwiony! Ale żaden inny!
- A żona pewnie wraca po 3 godzinach.
- A dzieciaki do kogo podobne?
- Był u mnie klecha po kolędzie i mi wyjeżdża, "dawno nie widziałem cię w kościele, kiedy ostatnio byłeś?" A ja na to "Mamo, kiedy to był ślub Bożenki, na którym byliśmy w Katowicach?" Myślałem, że mama mnie wzrokiem lub lichtarzykiem zabije! Proszę księdza, to było w czerwcu 2006 roku! Teraz następuje pytanie do mamy lekarza, "Proszę pani, nie widzę u pani na ścianach wizerunków świętych, dlaczego?" I tu znowu mamę szlag trafił! Myślałem, że teraz mama klechę lichtarzykiem pierdyknie. To ponoć ma się nazywać wizyta duszpasterska.
- A ja mam w zasięgu wzroku księdza półeczki nad stołem, na nich piórnik plastykowy, na biurko na drobiazgi, m.in. ołówki, długopisy i na nim trzymam fajne zdjęcie JP II. Tak naprawdę to karta telefoniczna, którą kupiłem z 10 lat temu, zastępując nią zdjęcie z końca lat 80. Ale stoi nie ze względu na kolędę i księdza, tylko cały rok. A kropidełkiem u mnie jest miotełka chińska (chyba z łodyg ryżowych), służąca u nich do odpędzania złych duchów - często księża się nią zachwycają, a ja przezornie o oryginalnym przeznaczeniu nie wspominam, choć mówię, jak spytają, że to chińskie. Ostatecznie już 10 razy zetknęła się z wodą święconą. Poza tym przeznaczenie podobne. Oczywiście to oryginał przywieziony z Chin, a nie jakaś tandeta eksportowana stamtąd do Europy.
- Spróbowałaby mnie wyrzucić butelkę przez okno, zaraz leciałaby tą samą drogą co butelka.
- U znajomej ksiądz kończy kolędę pocieszaniem - to wdowa (też tam kończy obchód).
- Podziękuj temu klesze, że daje tobie i żonie "szczęście"!
* * * * * * *
Brudziński: nigdzie nie pada, że to nie ciało prezydenta
- Zwłoki nie przypominały prezydenta, bo nawet żywy też go nie przypominał.
- Nie poznał Lecha, bo uszły z niego promile. Na lotnisku jeszcze je miał.
- Lepszy Lech prezydent niż Naród, który reprezentował. Ile w Was jest nienawiści, chamstwa, pospulstwa. Co Wam daje szydzenie z ś.p. Lecha Kaczyńskiego? Dowartościowujecie się w ten haniebny sposób? Tuskowi chcecie w ten sposób poparcie podnieść? W takich sytuacjach to wstyd być Polakiem!
- A co to niby jest to "pospulstwo"? Prezes Kaczyński kpi sam z siebie i swojego brata.
- "Pospulstwo" to udział we wspólnej puli, na przykład przy zrzutce na coś albo przy grze w oko. Tak sądzę.
* * * * * * *
- Jeżeli będę jadła Nutellę, to urodzę Murzyna? Proszę was o poważne odpowiedzi.
- Tylko nie wpieprzaj bananów, bo urodzisz szympansa.
- W sumie to raczej niewielka różnica.
- Tak. A jak marchewkę, to królika. A jak marchewkę na gęsto, to urodzisz pasztet z królika.
- To bardzo prawdopodobne. Może mieć nawet ten murzyn skłonność do alergii.
- Tylko nie jedz pomidorów, bo jakiegoś czerwonoskórego szamana poczniesz.
- Tylko nie wyżeraj tych białych pasków, pamiętaj, same ciemne, bo bachor będzie zebrą.
- Po Nutelli to będziesz mieć co najwyżej zatwardzenie, poważnie
.
* * * * * * *
- 32.12.2012. Mówi Wam to coś?
- Mnie nic nie mówi. Ale 33.12.2012 to i owszem, mówi wiele.
- Mówi mi to, że znowu nie wziąłeś leków...
- Mi mówi coś 42.12.2012, ale nie pamiętam co...
- wtedy będą dwie niedziele pod rząd.
- Na dodatek palmowe.
* * * * * * *
Sposób na nudę za kierownicą
- A ja dłubię w nosie. O przepraszam, udrożniam drogi oddechowe, w końcu dopływ tlenu do mózgu to bardzo ważna sprawa :), jak zobaczycie kolesia co pstryka palcami przez otwarte okno, to mogę być ja.
- Ja połykam.
Wielkie dzięki dla: vonpaulus, hopex.
Chcesz współtworzyć ICBO i Kącik kibica? Znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO lub ICBO/Sport w przypadku kącika kibica. Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą