Panowie, nadchodzi nowa moda. Trzeba wyrwać sobie garściami włosy z głowy, ale tak, żeby się nie zagalopować, bo trochę musi zostać. No i to, co zostało, w dowolny, frywolny sposób modelujemy i układamy. Podobno laski na to lecą...
Dziś nasi bohaterowie m.in. staną się świadkiem prawdziwego buntu maszyn, odwiedzą współczesne pole walki i znajdą się na tropie super-tajnego stowarzyszenia, które zdaje się władać całym światem!
... gdyż dokładnie tyle osób zmieści się w malutkim elektrycznym samochodzie, który kubaturą przypomina bardziej zabawkę czy większy motocykl niż normalne auto. Dla lubiących podróże we dwoje jest możliwość zagospodarowania tylnej części samochodu i wstawienia tam dodatkowego siedziska.
Chyba nikt by nie śmiał przypuszczać, że autko to osiąga prędkość 100km/h w zaledwie 4 sekundy!! Firma Commuter Cars Corporation produkuje Tango wyłącznie na specjalne zamówienia, gdyż najdroższa (czytaj najmocniejsza) wersja, T600, kosztuje bagatela 108 tysięcy dolarów. Maksymalna prędkość wynosi 240 km/h.
Za najtańszego przedstawiciela tej rodziny samochodów -T100, należy zapłacić 19000 dolarów.
Wbrew pozorom i mikrej prezencji auto to jest niezwykle bezpieczne. Elementy karoserii tworzy specjalna klatka podobna do tej, która chroni kierowców Formuły 1 w ich samochodach. Dodatkowym atutem jest fakt, że Tango jest zadziwiająco zwrotny i stabilny podczas wchodzenia w najostrzejsze nawet zakręty.
Zresztą, żeby nie być gołosłownym, niech o swojej mocy wypowie się samo Tango:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą