Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

To chyba nie był dobry pomysł...

13 182  
8   15  
Ku przestrodze żartownisiom...
Nasz najwspanialszy Red. Nacz. Joe Monster wybrał się ostatnio za granicę. Rozdzielił zadania w redakcji, pożegnał się i wyjechał naszym służbowym autkiem w kierunku granicy... A my, jak to my... Kota nie ma, to myszy harcują! Kawka... pizza... papierosek... Jednym słowem sjesta... Po obdzwonieniu z redakcyjnego telefonu wszystkich krewnych i znajomych, oczywiście na komórki, przyszła nuda... Zaczęliśmy znudzeni rozglądać się po redakcji w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia nie związanego z pracą. Ktoś zaczął przyglądać się fizycznej mapie Polski wiszącej na jednej z naszych ścian... Zaczęliśmy się zastanawiać czy nasz Red. Nacz. przekroczył już granicę czy tez jeszcze nie. Wyszło nam, że jeszcze nie... I wtedy ktoś rzucił hasło do działania. Kto? To dzisiaj trudno ustalić... ;) To miał być niewinny żart... Ot, taki dowcip... Po prostu zadzwoniliśmy na przejście graniczne i anonimowo poinformowaliśmy celników, że w takim to a takim samochodzie są ukryte narkotyki... W wyobraźni widzieliśmy już Joe Monstera zaklinającego się przed celnikami, że wcale nie jest kurierem mafii narkotykowej... Radości było co niemiara...
Po kilku godzinach zadzwonił nasz Red. Nacz. i rozdygotanym głosem poprosił żebyśmy po niego przyjechali na przejście, bo ma mały problem z naszym redakcyjnym samochodem...
Pojechaliśmy i zobaczyliśmy:



Nie wiemy skąd, ale się dowiedział, że to my...
Od tamtej pory nie odzywa się do nikogo w redakcji...
Cały czas mu tłumaczymy, że powaga zabija powoli... Jak na razie nie pomaga...


Oglądany: 13182x | Komentarzy: 15 | Okejek: 8 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało