Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XLII

Środa

Nie miał lekkiego zadania sąd w Chicago, kiedy dostał nietypowy wniosek od jednego z adwokatów. Otóż Thomas Gooch zawarł w nim stwierdzenie, że druga strona procesu umyślnie przyjęła w swoje szeregi kobietę bez wykształcenia prawniczego, która miała siedzieć obok niego i... rozpraszać go obfitym biustem, kiedy ten bronił swojego klienta. Ostatecznie sędzia odrzucił wniosek, choć w Ameryce nie obyło się bez skandalu i oskarżenia prawnika o seksizm.

Czwartek

35-latek z Elbląga nie miał zamiaru płacić za półlitrową butelkę wódki. Wszedł do sklepu bez pieniędzy, wziął alkohol z półki i zaczął pić, przechadzając się po markecie. Kiedy skończył, odstawił pustą butelkę i udał się do wyjścia. Pech chciał, że złapała go ochrona. Był to już jego trzeci taki wybryk w tym samym sklepie, ale pierwszy raz udało mu się tam wypić całe pół litra przed złapaniem.

Piątek

Kiedy niemal wszyscy polscy kierowcy cieszą się, że straże gminne i miejskie nie mogą się uporać ze znakami, które są już wymagane, aby korzystać z fotoradarów, nie miała z tym problemu straż w Manowie w woj. zachodniopomorskim. Dzielni stróże porządku wożą ze sobą fotoradar i... znak. Cały zestaw stawiają na kilka godzin w wyznaczonym miejscu, dzięki czemu mogą łapać piratów drogowych zgodnie z prawem. Po wykonanej akcji pakują fotoradar i znak do radiowozu i odjeżdżają.

Sobota

W pewnej australijskiej miejscowości otwarto szkołę, której adepci będą uczyć się... cudów. A wszystko zgodnie z nieco inną interpretacją Biblii. Wierni pastora Billa Johnsona wierzą, że dzięki kursom będą mogli nawet leczyć raka i doprowadzać do zmartwychwstań. W ich deklaracjach nie ma jednak nic o uzdrowieniu sytuacji gospodarczej Polski. Prawdopodobnie jest to poza ich zasięgiem.

Niedziela

Brytyjskie media nie mogą się nadziwić, dlaczego tamtejsza policja użyła helikoptera aby złapać... 15-latka, który wybił piłką szybę. Tom Clarke nie trafił w bramkę i zaczął uciekać na widok przechadzającego się niedaleko funkcjonariusza. Ten jednak skontaktował się z patrolującą teren ekipą ze śmigłowca. Nastolatka namierzono i schwytano. Metoda może i droga i niekonwencjonalna, ale Tom z pewnością będzie się już bardziej przykładał do celności swoich strzałów.