Czasy coraz cięższe i młodzież ucząca się coraz cześciej szuka możliwości zarobienia kilku groszy w czasie wakacji na swoje wydatki. Czasami w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy wyjeżdżają, a do rodziców piszą listy...
- Kochana Mamo!
Dojechałem szczęśliwie na miejsce. Praca jest fajowa, w dużej mierze siedząca, chociaż czasami cały dzień jestem w ruchu, i to nie bez celu. Chyba zostanę tu jeszcze 2 tygodnie, bo chcą dać mi podwyżkę i mówią, że na tym stanowisku jestem najlepszy bo mam refleks i jestem sprytny. Twierdzą, że wielu moich poprzedników po prostu padało przy tej pracy, nie wiem dlaczego, bo przecież ciężka nie jest. Dziwi mnie to tym bardziej, że ja w zasadzie cały dzień robię uniki a oni mnie za to jeszcze chwalą...
Mój szef to bardzo mądry człowiek, nauczył mnie jednego: Żeby dobrze pracować, należy mieć w pracy swój cel, pilnować go i mocno się go trzymać!
Szef jest dla mnie bardzo dobry tylko chory trochę, ma coś ze słuchem chyba jakiś bardzo wrażliwy czy coś, bo gdy po pracy mówię coś do niego normalnie to on krzyczy do mnie żebym do niego nie krzyczał. Tu jest jeszcze kilka innych osób z tak wyostrzonym słuchem, nie wiem co im jest a głupio mi pytać.
Muszę kończyć, bo nie zdążę przygotować sobie celu na jutro a bez tego szef może nawet wywalić mnie z pracy, cały czas podkreśla, że cel jest najważniejszy...
Całuję Cię mocno
Twój Zdzisiu
P.S. W kopercie znajdziesz moje zdjęcie na którym zobaczysz jak pracuję...
Londyn miał metro "od zawsze" ale to chyba nie jest powód by nasze "rozwijające się" metro naśladowało np. komunikaty angielskich motorniczych. Oto kilka autentyków:"Do pana w długim szarym płaszczu, usiłującego wejść do drugiego wagonu - Której części zdania "Proszę odsunąć się od drzwi?" pan nie rozumie?"
Na stacji Camden Town (zatłoczonej w sobotnie popołudnie):
"Proszę najpierw wypuścić wysiadających pasażerów. Proszę najpierw wypuścić wysiadających pasażerów. Proszę najpierw wypuścić wysiadających pasażerów. Proszę NAJPIERW wypuścić wysiadających pasażerów. A zresztą, dalej, pchajcie się jak sardynki, nic mnie to nie obchodzi, ja idę do domu."
"Proszę państwa, chciałbym przypomnieć państwu, żebyście wychodząc z pociągu wzięli ze sobą swoje śmieci. Pomimo faktu, że jesteście w czymś metalowym, dość okrągłym, brudnym i śmierdzącym - to jest pociąg metra służący do transportu publicznego, a nie kubeł na śmieci na kółkach."
Każda rzecz podlega jakiemuś prawu. Tylko, że ta rzecz nie musi o tym wiedzieć...Prawo inicjatywy:
Inicjatywa jest jak pieniądz w banku - należy do tego, kto ją podejmuje.
Prawo skrótów:
Najkrótsza droga zawsze prowadzi przez trawnik.
Są 3 sposoby, żeby coś zrobić:
1) Zrób to sam.
2) Zapłać komuś, żeby to zrobił.
3) Zabroń robić to dzieciom.
Prawo szowinizmu:
Kobiety nie potrzebują pieniędzy: nie palą, nie piją i już są kobietami!
Prawo logiki:
Logika to system dochodzenia do złych wniosków z całą pewnością.
Prawo wiarygodności:
Jeśli powiesz komuś, że wszechświat ma 500 trylionów gwiazd – od razu Ci uwierzy. Jeśli powiesz mu, że ławka jest świeżo pomalowana – będzie chciał to sprawdzić.
Prawo samolotów:
Predzej czy później zawsze opadają na ziemię...
Prawo polityki:
Politycy zamiast stawić czoła problemowi z otwartym umysłem – często robią to z otwartą gębą ...
Prawo polityki 2:
W polityce wszystko jest możliwe – dopóki Cię nie wybiorą.
Prawo kompromisu:
Sztuka dzielenia ciasta w ten sposób, żeby każdy myślał, że ma większy kawałek..
Prawo Pizzy:
Największy kawałek pizzy jest zawsze po przeciwnej stronie.
Prawo słoika z dżemem:
Każdy, kto będzie otwierał słoik dżemu po tym jak Ty się poddałeś, na pewno go otworzy.
Prawo grzybów:
Wszystkie grzyby są jadalne – niektóre tylko raz...
Prawo terminów:
Gdyby to nie było na ostatnią chwilę, to nic nigdy by nie było skończone...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą