Znalezienie się w Hollywood Walk of Fame, czyli alei gwiazd Hollywood, to spore wyróżnienie. Czy aby na pewno? Pewnym rozczarowaniem dla wielbicieli wyróżnionych sław może być fakt, że gwiazdę w Walk of Fame trzeba sobie kupić. Owszem, jury wyłania co roku 20 kandydatów, ale bez frycowego nie ma co liczyć na wmurowanie gwiazdy. Opłatę w wysokości 30 tys. dolarów wpłaca się do Izby Handlu Hollywood - może to zrobić sam zainteresowany albo ktoś w jego imieniu.

#2.

Spośród niemal 2,5 tysiąca gwiazd w Hollywood Walk of Fame tylko jedna wyraźnie różni się od reszty. Tylko jedna znajduje się w pionie, na ścianie Kodak Theatre, a nie na chodniku. Jej właścicielem jest zmarły niedawno Muhammad Ali, który nie chciał, by po nim chodzono. Wzięto pod uwagę to, jak wielkiego formatu człowiekiem był Ali i uhonorowano jego wolę - wyróżnieniem, którego nie można było sobie kupić.

#3.

Dlaczego to Hollywood stało się stolicą filmowego świata? Jednym z powodów jest "słynący z krystalicznej uczciwości" Thomas Edison i jego firma z siedzibą w New Jersey, która posiadała większość patentów niezbędnych do produkcji filmów. Mający po dziurki w nosie pozwów od de facto jednego z większych złodziei wszech czasów, filmowcy zaczęli uciekać coraz dalej na zachód, gdzie ściganie ich było trudniejsze. Gdy dalej był już tylko ocean, osiedli właśnie w Los Angeles.

#4.

Słynny napis na wzgórzu powstał w 1923 roku i głosił "Hollywoodland", a litery miały po 15 metrów wysokości. W 1949 roku usunięto cztery ostatnie znaki, napis przebudowano i wykorzystano nieco mniejsze formy - 13,7-metrowe. Cały napis miał w założeniach zostać zdjęty po roku - podobnie zresztą jak miała zostać rozmontowana wieża Eiffla. Oba obiekty spotkał ten sam los i cieszą oczy po dziś dzień.

#5.

Stolica światowej kinematografii... tia... Zaskakujący może okazać się fakt, że w Hollywood District jest... aż jedna wytwórnia filmowa. To zajmujące 26 hektarów studio Paramount. Wszystkie inne wytwórnie zdążyły się już wynieść do innych części Los Angeles.

#6.

Pierwszy w historii film wyprodukowany w Hollywood powstał w 1910 roku i nosił tytuł "In Old California". 17-minutowy niemy melodramat został osadzony w czasach, kiedy Kalifornię zamieszkiwali w większości Meksykanie. Reżyser D.W. Griffith wybrał jako tło produkcji niewielką wieś Hollywood ze względu na atrakcyjne krajobrazy i przychylnych mieszkańców.

#7.

Z początkiem 1976 roku w Kalifornii weszło w życie prawo znoszące kary za posiadanie marihuany. Danny Finegood do spółki z kilkoma przyjaciółmi z uczelni postanowili uczcić nowelizację, lekko poprawiając napis Hollywood. Przy pomocy zasłon przerobili dwa ostatnie "o" na "e" i od tej pory wzgórze obwieszczało radośnie "Hollyweed", ku uciesze wszystkich sympatyków konopi.

Źródła: 1, 2, 3