Jonathan Higbee to pasjonat fotografii, który od ponad 10 lat mieszka w Nowym Jorku. W ramach projektu "Coincidence" ("Przypadek") wybrał, spośród tysięcy zrobionych na przestrzeni kilku ostatnich lat, zdjęcia z ulic wielkiego miasta, które w sposób niezamierzony ukazywały inną, surrealistyczną rzeczywistość.
Wielu ludziom biblioteka kojarzy się z czymś wyjątkowo nudnym, ale nasi dzisiejsi bohaterowie dzielnie dbają o to, żeby ich klienci mieli na twarzy uśmiech.
#1. "Nie pamiętam tytułu, ale okładka była czerwona"
Dziś między innymi kilka samochodowych porażek (nie zawsze z winy kierowcy), porażki kuchenne oraz co ci grozi, jeśli nie potrafisz jednocześnie skoczyć i zacisnąć dłoni.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą