Jeżeli ktoś wśród waszych znajomych rzuci „kot z Afryki”, to na 100% pierwszym stworzeniem, jakie przyjdzie wam do głowy jest lew – król dżungli, który nigdy w życiu dżungli na oczy nie widział. Bardziej zainteresowani, którzy oglądali w dzieciństwie filmy opatrzone głosem Krystyny Czubówny, wymienią lamparty i gepardy.
Kiedy przychodzi ten moment, że postanawiasz rzucić to wszystko w cholerę i wyjechać w Bieszczady, to wcale nie oznacza, że musisz mieszkać w rozpadającej się drewnianej szopie, a po wodę chodzić 5 km do strumienia. Wystarczy szarpnąć się na takiego luksusowego campera i w Bieszczadach wieść wygodne życie. A że taki wóz kosztuje więcej niż apartament w Warszawie... Nigdy nie mówiłem, że będzie łatwo.
Kupili produkt, rozpakowali, użyli (albo i nie...) i wystawili recenzję. Ich opinia niewiele wnosi, ale warto rzucić okiem...
#1. Dmuchany materac
Łóżka powinny wyglądać jak łóżka. Zamówiłem to, jak byłem na haju, ponieważ myślałem, że to gigantyczna kanapka lodowa. Ale nie jest... To łóżko, a nie kanapka lodowa warta 150 dolarów, którą chciałem.
#2. Materac na łóżko
W moim budynku był pożar, a ja go przespałem.
#3. Krajalnica.
Zalety: Nawet koniak smakuje lepiej. Salami tnie w bardzo cienkie plasterki, tak jak cytrynę. Jest pyszna. Idę po więcej.
Wady: Staniesz się alkoholikiem. Ciężko domyć.
#4. 22-letni kierowca Ubera, Susy.
Nie mieszkam w Tajlandii, ale Susy i tak okazała się facetem.
#5. Bielizna erotyczna.
Ociupinkę za mała.
#6. Torebka damska
Pytanie: Dziewczyny, czy zmieści się do niej butelka piwa?
Odpowiedź: Nie wiem jak piwo, ale dwie butelki szampana spokojnie wchodzą.
#7. Gra video.
Polecam! Celem gry jest rozwalenie całej przeszłości. Ale ponieważ grałem, zamiast się uczyć, zabiłem także swoją przyszłość! Kombo!
#8. Słuchawki.
Towar przyszedł szybko. Śledziłem paczkę. Jedyny problem to to, że niezbyt dobrze pstryka się folię bąbelkową. Naprawdę liczyłem, że będę mógł się nią nacieszyć.
#9. Maść.
Otworzenie i zamknięcie pudełka jest prawie niewykonalne. Sam diabeł musiał je stworzyć. Jak kiedyś zobaczę króla Artura i jego miecz, dam mu to pudełko i zobaczymy, jak sobie z nim poradzi.
#10. Torba na kota.
Dobry zakup. Mogę z nią szybko spacerować. Teraz boję się, że mój kot udusi mnie we śnie swoim mięciutkim tyłkiem. Nie jest szczęśliwy z tego zakupu. Jego mina mówi: "Lepiej módl się, żebyś nie miał rano mokrych kapci". Chyba mi mówi, że ta torba jest dla niego za mała. Gruby kot waży około 6 kilo. Kot się w końcu przyzwyczai, a kapcie mam z gumy.
#11. Sukienka.
Wygląda świetnie. Byłam zbyt leniwa, żeby przymierzyć. Mąż mi pomógł.
#12. Pistolet na wodę.
Doskonały argument podczas dyskusji z kotami na temat, czy powinny być na kuchennym stole czy na blacie. Koty go rozumieją. Świetna celność: sięga kota z 3 metrów nawet po trzecim kieliszku wina.
#13. Woreczek ochronny.
Kupiłem go teściowej do wanny, bo miałem nadzieję, że okaże się gównianym towarem, jej Kindle się wysunie i porazi ją prąd. Jak dotąd to cholerstwo jest w jednym kawałku. Świetny do czytania w wannie, fatalny, jeżeli chcesz popełnić morderstwo.
#14. Krem dla mężczyzn do depilacji.
Sprawia, że moje pierdy brzmią głośniej. Włosy musiały działać jak tłumik. Wielki kciuk w górę i 5 gwiazdek na 5 możliwych.
#15. Gra Battlefront.
Gratulacje, EA! Zasługujecie na jedną gwiazdkę. Kolejne gwiazdki możecie kupić po 5,49 dolara za sztukę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą