Wielopak weekendowy CXXXII
Reszka
·
19 listopada 2005
52 473
8
Witajcie w naszej bajce... znaczy w kolejnym sobotnim wielopaku. Dziś poradnik dla pań, jak GO oduczyć późnych powrotów, poradnik dla panów, jak się zabrać za tę cholerną rurę oraz pokazówka, jak się postawić bezmózgiemu szefowi. A zaczniemy, dla odmiany od...
Spotykają się dwie przyjaciółki przy windzie.
- Co ty Zośka taka mokra i czerwona?
- Wyobraź sobie kilkanaście minut temu idę sobie przez park, a tu nagle zza drzewa wychodzi facet w długim płaszczu, staje wprost, rozchyla obie połówki płaszcza i demonstruje mi ogromnego ptaka.
- I co zrobiłaś ?
- Jak to co ? Zaczęłam biec ile tylko sił w nogach! Biegłam, biegłam, ale on był szybszy.
- I co ? No mów!
Wielka księga zabaw traumatycznych XLIV
Piszemy kolejną stronę wielkiej księgi. Dziś czterdziestą czwartą. A pomysły na samozniszczenie nie wyczerpały się Wam jeszcze. I co najważniejsze tatusiowi Waldka666 znów szczęście sprzyja...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...SOFA
Gdy byłem małym dzieckiem uwielbiałem siedzieć na sofie w pokoju u rodziców, która była ustawiona wprost do telewizora . Sofa była tak naprawdę składanym łóżkiem z oparciem , ja natomiast uwielbiałem przechylać się w tył i rzucać się (tyłem) na oparcie. Także któregoś dnia jak każde małe dziecko udałem się do pustego pokoju mojego rodziców by jak zwykle pooglądać poranne kreskówki, usadowiłem się wygodnie na sofie i jak zwykle przechyliłem się do tyłu i ...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą