Szukaj Pokaż menu

Sprawdź się w ekstremalnej sytuacji!

32 789  
5   51  
Usiądź wygodnie i wyobraź sobie, że mieszkasz w pięknej, malowniczej okolicy...

Siedzisz sobie w swoim pięknym domku, przy komputerze ustawionym przy oknie i przeglądasz spokojnie Joe Monstera, w przerwach podziwiając krajobraz (ale nie na tapecie, tylko taki prawdziwy "zaokienny") i nagle, podczas sprawdzania kto tam coś ci odpisał na forum, gaśnie światło...

Sprawdzasz bezpieczniki - są O.K., czyli elektrownia...
Może by zadzwonić i zapytać kiedy naprawią?
Okazuje się, że stacjonarny nie działa, a komórka rozładowana... Przypominasz sobie, że ostatnie 3 rachunki za prąd i telefon nie zostały opłacone. Już wiesz, że załatwienie ponownego włączenia prądu i linii telefonicznej zajmie ci z miesiąc...

Zaczynasz czuć się nieswojo. Atmosfera powoli wypełnia się grozą, zaczynasz słyszeć jakieś dziwne odgłosy. W domu jesteś tylko ty, pozostali domownicy wyjechali na kilka dni jedynym samochodem, do najbliższego sąsiada kilka kilometrów... Wychodzisz przed dom...

I tu mamy pytanie!
Co zrobisz gdy po wyjściu zobaczysz przed domem coś takiego:

Rozkoszne diabełki XVI

25 389  
2   18  
Kto rano wstaje - ten ziewa!Słodkie maleństwa. Niestety kiedyś przychodzi TEN wiek i zaczynają dziać się rzeczy dziwne. Bardzo dziwne rzekłbym. Zresztą poczytajcie.

Wczoraj z powodu ciągle powracającej choroby mojego potomka (lat 3,5) postanowiłem zmienić lekarza - czyli po prostu przepisać go do innego ponieważ "stary" lekarz nie spełnił moich oczekiwań  Tak wiec przepisałem pociechę i od razu zarejestrowałem go do lekarza. Po przesiedzeniu 45 minut w poczekalni przyszła nasza kolej. Wchodzimy do gabinetu.
(D) Doktor
(P) Moja pociecha
(J) Ja
(J) - Dzień dobry
(D) - Dzień dobry
(P) milczy.
Pan doktor jako, że pediatra chciał ośmielić trochę malucha i zapytał go grzecznie:

Erotyczny dziennik młodej mężatki

56 130  
2   52  
Zobacz więcej!Czy wiesz co tak naprawdę nurtuje młodą mężatkę? Jeśli nią nie jesteś, to pewnie nie. Ale nic straconego! Oldbojek znalazł w tramwaju pamiętnik, którego fragment dzisiaj publikujemy.

PONIEDZIAŁEK
W tramwaju niepostrzeżenie zaczął pieścić moje biodro, a kiedy zamknęłam na sekundę oczy, ten młody człowiek zaczął dobierać się do innych miejsc mojego ciała. Boże! Dlaczego oni to robią zawsze w środkach transportu publicznego? Czy nie lepiej podejść do dziewczyny, zaproponować wieczorne spotkanie i spotkać się kiedyś tam? Przecież to - w przekładzie na język potoczny - oznacza: "No, spotkajmy się sam na sam, a jeśli się sobie spodobamy - zostaniemy kochankami...".
W tym momencie urwała mi się myśl, ponieważ ręka młodego człowieka zbliżyła się niebezpiecznie do mojego punktu G. Popatrzyłam na niego wzrokiem nauczycielki matematyki i zmieszany wysiadł z tramwaju nie na swoim przystanku...
W pracy, na korytarzu, napastował mnie znowu Piotr Wasiliewicz Jegorow z sąsiedniego biura. Ma 40 lat i jest starszy ode mnie o 15 lat. Ale ta różnica wieku nie przeszkadza mu obejmować mnie wszystkimi dziesięcioma palcami i całować w usta. Podoba mi się to, ale dla zasady się opieram...
Cały wieczór przesiedziałam u przyjaciółki. Natasza opowiadała mi o swoim kolejnym kochanku. Jest dla mnie niezaprzeczalnym autorytetem w sprawach damsko-męskich, ponieważ każdego tygodnia przyprawia mężowi rogi, a wygląda o 10 lat młodziej jak na swój wiek. Kiedyś przespała się z dwoma nieznajomymi mężczyznami jednocześnie. Od tego czasu mówi, że jest strasznie głupia. A ja - głupia - cały czas jej zazdroszczę...
Mój mąż wieczorem założył bokserki w różową krateczkę. Jeśli go kiedyś zabiję - każdy sąd mnie uniewinni...


WTOREK
...wczorajszy młody czlowiek z tramwaju znowu dopchał się do mnie. Swoje ręce - grzechu warte - tym razem trzymał w kieszeniach. Ale głos miał przyjemny. Sierioża zaproponował spotkanie, dzisiaj, gdziekolwiek bądź. W przekładzie na język potoczny oznacza to: "I tak Ciebie przelecę!". Umówiłam się z nim na godzinę 8 przed kinem "Przyjaźń" co w przekładzie na język potoczny oznacza: "Nie od razu, ale przelecisz".
Wieczorem przyszedł bez kwiatów, jak wszyscy żonaci faceci, ale był miłym rozmówcą i z przyjemnością spędziliśmy dwie godziny spacerując po parku. Okazał się bardzo skromnym i nieśmiałym młodym człowiekiem. Musiałam go pierwsza pocałować



c. d. być może n. ;)
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki XVI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Z pamiętnika nastolatki...
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Z kuchennego pamiętnika blondynki
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu Z notatnika Kapitana Żbika cz.11
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców 2 - Wrocławski come-back
Przejdź do artykułu Dziennik prezesa spółki Skarbu Państwa

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą