Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXXXV - Kobiety i inne takie...

41 003  
7   11  
Dzisiejsze wydanie Autentyków dedykowane jest wszystkim, którzy mają w planach zarobkowy wyjazd za granice i potrzebują nieco informacji o tym, ’jak to tam wygląda’. Niezainteresowanie powyższym, poznają Kasię oraz dowiedzą się, dlaczego niektórzy nie mają zamiaru zmieniać stanu cywilnego...

TO TYLKO KILKA KARTEK...


Gwoli ścisłości, gdyby ktokolwiek opowiedziałby mi zdarzenie, jakiego byłem świadkiem dzisiaj, trudno byłoby mi w nie uwierzyć. Ale po kolei (lub po szynach, jak kto woli)... Na korytarzu mamy takie duże ustrojstwo, co to drukuje, kseruje, skanuje, faxy wysyła i temu podobne. Podchodzę do owej machiny piekielnej celem wykonania kopii większego dokumentu. Już jestem przy niej, gdy podbiega nasza zakładowa ’blondi’ i pyta sie, czy może pierwsza skorzystać z ksero, bo się spieszy i potrzebuje tylko kilka kartek.
-Jasne. - odpowiadam - Co mi tam.
Od tego momentu nie jestem pewien, czy to, co zobaczyłem nie powstało jedynie w moim chorym umyśle...

Wielka księga zabaw traumatycznych LVI

32 724  
4   9  
Klik!Jak zrobić niezapomniany koncert w domu? Na to pytanie mogą odpowiedzieć tylko bohaterzy kolejnej strony z księgi zabaw traumatycznych. Zatem oddajmy im głos.

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o nie wypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...


MORSKA BITWA

Miałem wtedy 6 lat, a najczęściej uprawianym sportem na naszym blokowym podwórku było granie w statki w piaskownicy (dla niewtajemniczonych - lepiło się z piachu coś na kształt statków z armatami z patyków po przeciwległych stronach piaskownicy, następnie rzut kamieniem powodował strącanie armat i tak na przemian do ostatniej armaty ). Z racji braku dostępności kamieni używaliśmy do tego dość dużych kawałków płyt chodnikowych - większy kawałek większe zniszczenia armat. Tak jakoś się złożyło, że wymiana salw armatnich się zagęściła, podsycana przez utarczki słowne co do tego ile armat już padło ( padnięta armata odstawała od piasku na mniej niż 2 palce co w chwilach spornych się sprawdzało). Mówiąc krótko:

Wielopak weekendowy CXLIX

51 287  
4  
Sobooota! Najwspanialszy dzień tygodnia. Błogie leniuchowanie do południa, szef się nie kręci w pobliżu, gdy przeglądasz joemonster.org, a co najważniejsze - jest to DZIEŃ WIELOPAKA WEEKENDOWEGO! Dziś dowiecie się prawdy o rekrutacji pracownic do pewnej firmy, będziemy jak zawsze niepoprawni politycznie, a nawet opowiemy Wam bajeczkę. Zatem zaczynamy:

Tadeusz Mazowiecki opowiada swojemu wnuczkowi bajkę na dobranoc:
- Dawno temu, w pewnym królestwie, za siedmioma górami, mieszkał król i królo............. Wstawaj wnusiu, bo trzeba się do przedszkola ubierać.

by w_irek

* * * * *

Wieczór. Małżeństwo leży w łóżku. Żona czyta "Cosmopolitan" - mąż przysypia.
Nagle żona odkładając czasopismo zagaduje do męża:
- Śpisz?
- Nieee.. - odpowiada ziewając.
- A chcesz? - kontynuuje małżonka.
- Jasne - odpowiada momentalnie rozbudzony małżonek.
- To czemu nie śpisz???

by oldbojek

* * * * *

- Dzień dobry, chcielibyśmy wynająć mieszkanie
- Oczywiście, czym się państwo zajmujecie?
- Mąż jest inżynierem a ja nauczycielką.
- Dzieci państwo mają?
- Tak, dwoje - 7 i 8 lat.
- Zwierzaki?
- Nie, skądże! Są bardzo grzeczne...

by Rupertt

* * * * *

- Hallo? Nazywam się Rabinowicz. Słyszałem, że potrzebujecie specjalistów?
- Potrzebujemy. Pan by się nadawał, ale potrzebujemy pracownika po wyższej matematyce.
- Ukończyłem Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu - wydział matematyki!!!
- Bardzo dobrze, ale potrzebujemy kogoś, kto także zna fizykę jądrową.
- Ukończyłem również studia podyplomowe na wydziale fizycznym Uniwersytetu Lubelskiego o specjalności fizyka jądrowa!
- Bardzo dobrze!! Tylko, że u nas w Tallinie konieczna jest znajomość języka estońskiego.
- Znam język estoński, perfekt!
- Jeszcze długo będziesz mi du*ę zawracał, pier*olony Żydzie???

by oldbojek

* * * * *

Mąż do żony:
- Wiesz, masz antyczny profil.
- Ooo, cieszę się bardzo kochanie. A kogo ci przypominam? Atenę? Afrodytę?
- Konia trojańskiego...

by cieciu

* * * * *

- Och, markizie, kocham pana do szaleństwa!
- Eee tam... każda tak mówiła...
- Kocham! Kocham! Kocham!
- Eee tam... każda tak mówiła... a na torturach już co innego krzyczała...

by kuanysz

* * * * *

Do baru wchodzi gość z bardzo smutną miną.
Koledzy, którzy w kilku siedzieli przy jednym stoliku pytają:
- Co masz taką minę, jakby ci wszystkie rybki zdechły?
- Gorzej ! - odpowiada - Pokłóciliśmy się trochę z żoną, bo mi powiedziała, że od dzisiaj seks tylko raz w tygodniu.
- Co się przejmujesz? - nam wczoraj powiedziała, że mamy całkowity szlaban.

by Samorodek

* * * * *

Rozmowa dwóch mężczyzn:
- Wiesz, moja żona od początku zdaje sobie sprawę, że głową rodziny jestem ja!
- Taaa... I jak ją do tego przekonałeś? Bijesz ją, czy pieniędzy nie dajesz?
- Nie... Dlaczego zaraz bić? Po prostu jak o tym zapomina to ja przestaję sprzątać, gotować, prać... I po tygodniu już znowu wie, kto tu rządzi...

by oldbojek

* * * * *

Kupiec Chaim Kohn patrząc na obraz "Święta rodzina":
- Typowi chrześcijanie! Dachu nad głową ni ma, łóżek ni ma, na pieluchy ni ma, ale się przez Siemiradzkiego dać namalować – jest!!!

by sharkis

* * * * *

Egzamin z prawa cywilnego.
Profesor mówi do studenta:
- Ostatnia szansa dla pana... może kazus. Otwieramy testament, a okazuje się, że jest sporządzony niezgodnie z przepisami prawa i jest nieważny. Co należy wtedy robić?
- Trzeba napisać jeszcze raz.

by otwock2

* * * * *

Siedzą dwa zające i pogryzają marchewki.
- Słyszałeś, Żubrzyca się ocieliła...
- No, to fajnie, dziecko pewnie ładne?
- Hmm, różnie mówią... Kwestia gustu.
- ?
- Zęby mocno wystające i uszy za długie... Jednym słowem: przez jakiś czas nie ma co się pchać Żubrowi przed oczy...

by Rupertt

* * * * *

Napis nad wejściem do pewnej firmy:
"Szanowne kandydatki do pracy w naszej firmie, przed wejściem na rozmowę, proszę o wykonanie następującego testu:
1. Stańcie dwa kroki od drzwi.
2. Załóżcie ręce za głowy, a łokcie skierujcie do przodu
3.  Powoli idźcie do przodu do chwili aż dotkniecie drzwi wejściowych. Jeżeli wasze łokcie dotknęły ich przed waszymi piersiami, jest nam bardzo przykro ale rezygnujemy z waszej kandydatury"

by cieciu

* * * * *

Teraz szybko zerkniemy jeszcze, co działo się na głównej sto wielopaków temu:

Radziecki żołnierz wracał do domu. Wracał do domu przez Syberię. Szedł już drugi miesiąc. Dawno skończyło mu się jedzenie, odżywiał się tylko korzonkami i wodą z potoków. Opadł z sił, już ledwo powłóczył nogami, w końcu już tylko na czworakach niestrudzenie pełzł naprzód. Kiedy już śmierć z wyczerpania zaczęła mu zaglądać w oczy, ujrzał na horyzoncie pośród tundry chatynkę.
Resztką sił doczołgał się do niej i zaskrobał do drzwi. Otworzyła je dorodna, rozłożysta dziewoja:
- Czego?
- Towarzyszko pomóżcie! Wracam do domu z wojny, jedzenie mi się skończyło miesiąc temu, wpuście, wspomóżcie weterana!
- O nie! Tu już tacy bywali! - Wpuście, pomóżcie - mówili - a potem d*pczyć się brali! Nie wpuszczę!
- Co też wy towarzyszko?! Toż wam tu zemrę na progu! Nie mam przecież sił dalej iść!
- No dobrze - przeważyło w końcu miękkie słowiańskie serce gospodyni.
Żołnierz dostał stakanczik czaju i skibkę chleba ze słoniną, jeszcze jeden stakanczik i jeszcze jedną skibkę... Przytulił się do pieca, zrobiło mu się tak błogo i studiując paznokcie wspomniał mimochodem:
- A co wy, towarzyszko, mówiliście a propos dupczenia?

by Nicku 

* * * * *

Pat i Mick znaleźli robotę w fabryce przy tokarce. Przed przerwą na lunch Pat krzyknął:
- Mick!! Ucięło mi palec!!
- Jak to się stało? – spytał Mick.
- Dotknąłem tego wielkiego, co się kręci, o ta... cholera! Następny...

by Roj

I to by było na tyle. Dla nienasyconych podajemy, jak zawsze, link do 148 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego . Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LVI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXIX
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Odkrywamy tajemnicę becikowego!
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CXLVIII