Szukaj Pokaż menu

Gadki naszych wybrańców XIX

18 023  
0   3  
Kliknij i zobacz więcej!Zbliża się nieuchronny koniec wakacji podczas których odpoczywaliśmy od gadek naszych wybrańców. Ale zanim rozpoczniemy relacjonowanie bieżących popisów przypomnimy kilka przedwakacyjnych posiedzeń sejmu, bo warto... ;)


Poseł Ewa Kopacz:
W hojności i bogactwie rzuconych obietnic ten rząd nie ma sobie równych. Gdyby obietnice te stały się ciałem, powinniśmy wszyscy być młodzi, zdrowi i bogaci.


Poseł Jan Rokita:
Minister, który apeluje o debatę rzetelną w sprawie swojego projektu i po wysłuchaniu wyłącznie członków swojej partii opuszcza salę i nie słyszy ani jednej wypowiedzi przedstawiciela opozycji, po czym wraca na salę i napada na przedstawicieli opozycji, oskarżając ich o histerię, nie zachowuje się w sposób, który upoważnia do prowadzenia jakiejkolwiek debaty.


Poseł Mieczysław Marcin Łuczak:

Wymyślisz bardziej bzdurne zdanie?

47 499  
4   112  
Cytujemy za onet.pl artykuł z "Rzeczpospolitej" o świeżo upieczonej Miss Polonia 2006:

Klikniji zobacz więcej!

Cóż, nie ma kobiet idealnych... Albo piękne albo inteligentne. Niech więc miłościwie nam panuje nasza piękność i udziela jak najmniej wywiadów...

Ale teraz mamy zadanie dla Ciebie!

Spróbuj w komentarzu napisać zdanie zawierające większą ilość niedorzeczności. Masz szerokie pole do popisu, bo nasza piękność zapomniała przecież o 2 wspaniałych wicepremierach. Opisz w komentarzu swój "ideał" mężczyzny i pokaż, że Miss Polonia 2006 w używaniu oksymoronów ;) to przy Tobie mały pikuś!

Jaki więc wg Ciebie jest ideał mężczyzny?

Z pamiętnika informatyka V

34 249  
11   16  
Kliknij i zobacz więcej!Czy wiesz w jaki sposób informatyk załatwia sobie premię? Poczytaj kolejne wpisy z pamiętnika to się dowiesz...

Tydzień piąty

Poniedziałek

No i po spotkaniu w USA. Co do urwanego przez eksplozję ogonu samolotu, to na szczęście Maliniak miał przy sobie recovery CD i ogon był na miejscu zanim ktokolwiek się zorientował, że to nasza sprawka. Cała reszta przebiega bez zakłóceń
Jeżeli chodzi o sprawy bieżące, to przyszedł do mnie klient z problemem, że jego laptop nie widzi IPoda po podłączeniu. Wyciągnięcie tego ustrojstwa z gniazda PCMCIA zajęło mi 2 godziny...


Wtorek
Miałem dzisiaj wezwanie do takiego jednego upierdliwego dyrektora. Facet od pół roku upomina się o dostęp do Wi-Fi, mimo, że na jego piętrze nie ma zasięgu. Na miejscu, po wysłuchaniu kazania na temat opieszałości działu IT obiecałem mu, że to załatwię mimo, że to nie takie proste. Spisałem numer gniazdka sieciowego obok tego, do którego był podłączony i wyszedłem.
Pozwiedzałem jego piętro, wyskoczyłem na kebaba i wpadłem na chwilę do nas sprawdzić pocztę. Potem 2 minutki w szafie crossowniczej i wróciłem do klienta. Poinformowałem go o tym, że nie ma na tym piętrze zasięgu, ale specjalnie dla niego podpiąłem to gniazdko obok do Wi-Fi z innego piętra, ale niech nikomu o tym nie mówi bo nie wolno mi było tego zrobić. Od razu przepiął kabel i cieszył się jak dziecko. Obiecał załatwić mi premię.


Środa

Sezon urlopowy w pełni. Na urlop poszedł też gość odbierający od nas stare komputery, w wyniku czego, uzbierała się z nich pokaźna górka. Po stanowiliśmy zbudować sobie z nich piramidę. Ta się nawet udała, ale czegoś nam brakowało - mumii! Na szczęście informatycy to pomysłowy gatunek - praktykant akurat nic nie robił, a sprzątaczka właśnie przejeżdżała z papierem toaletowym...


Czwartek
Dzisiaj praktykant uciekł, jak tylko zobaczył, że budujemy z komputerów coloseum. Z powodu nawału pracy konstrukcji nie skończyliśmy i po jednej stronie ściana wyszła niższa.
Co do klientów, to właściwie to co zwykle: dwa podłączenia Wi-Fi "z innego piętra", trzy "drukarko-niszczarki" i jeden IPod.


Piątek
Nasza komórka jest też czasem nazywana Wsparciem Bezpośrednim. Zmylona tym określeniem sekretarka jednego z dyrektorów (w naszym wewnętrznym rejestrze dostała ID użytkownika: 90-60-90) przyszła do nas po pomoc. Kiedy już skończyła najpikantniejsze części swoich zwierzeń i przeszła do nudniejszych - uczuciowych, uświadomiliśmy ją wreszcie, że nie takim typem wsparcia się zajmujemy. Kiedy poszła, Maliniak wychodził do toalety trzy razy.




W poprzednich wpisach...
11
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wymyślisz bardziej bzdurne zdanie?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy VII
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Dziennik początkującego płetwonurka II
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Z pamiętnika informatyka IV
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Zalety chodzenia w czarczafie
Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy VI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą