Szukaj Pokaż menu

Niecodzienne tytuły bajek

41 189  
4   16  
Kliknij i zobacz więcej!Pierwotne nazwy angielskich bajek dla dzieci(!!), które nie przeszły przez wydawców, ale podobno ukazały się pod zmienionymi tytułami.


1.
"Cukierki od nieznajomych smakują najlepiej"

2. "Kontrola podwórka: Przez strach do władzy"

3. "Dominacja nad rówieśnikami: Zabawy z nożem"

4. "O chłopcu, który przeżył przedawkowanie lekarstw"

5. "Jane - nowa żona taty"

6. "Kiedy mama z tatą nie wiedzą co powiedzieć, mówią Dobranoc"

7. "Widelcem też można zabić"

SKANDAL! Czy wiesz, że każdy może cię namierzyć?

134 689  
224   77  
Kliknij i zobacz więcej!O tym, że np. policja współpracując z operatorem może namierzyć użytkownika telefonu komórkowego wiedzą prawie wszyscy. Ale mało kto wie, że może to również zrobić każdy kto ma dostęp do internetu! To będzie chyba największy skandal w historii telekomunikacji...

Nie wiemy jakim prawem ktoś udostępnił publicznie możliwość namierzenia przy pomocy satelity dowolnego telefonu komórkowego z możliwością zrobienia zdjęcia danej osobie (oczywiście jeśli nie znajduje się wewnątrz jakiegoś budynku) i nie wierzyliśmy, że coś takiego istnieje dopóki sami się o tym nie przekonaliśmy...

Sprawdźcie sami!

Jeżeli chcesz ustalić, gdzie aktualnie znajduje się i co robi bliska ci osoba - jeśli posiada przy sobie telefon komórkowy - wystarczy, że klikniesz w podany niżej adres, a następnie wpiszesz numer jej telefonu.

Wystarczy wpisać numer (pamiętając o prefiksie kraju, bez spacji np: +48606123456) i kliknąć przycisk "Localizar" pod poniższym adresem:

Blondynka vs. Akwizytor bankowy

27 388  
11   26  
Kliknij i zobacz więcej!Krolowa_Sniegu to miła blondwłosa osóbka, która zawodowo lubi wiercić dziury w zębach, a prywatnie w brzuchu. Przekonajcie się sami...

Przybył dziś do naszego gabineciku wysłannik banku proponujący karty kredytowe, typ: za nic w świecie się mnie nie pozbędziecie.
Wszedł z wyuczoną nawijką, przerwać sobie nie dał, za uprzejme podziękowanie - podziękował, warknięcia "nie!"- nie dosłyszał. Pani doktor stwierdziła, że kartę tego banku już ma i jej niepotrzebna i jej jednej pan dał spokój. Asystentka nie mogąc uwiarygodnić braku zapotrzebowania na kartę kredytową przypomniała sobie, że natentychmiast musi pędzić do sterylizatorni. Na placu boju pozostały dwie stażystki N. oraz mła. Powiedziawszy "nie dziękuję, nie jestem zainteresowana" odwróciłam się do okna i spokojnie czekałam na eksplozję pęczniejącej we mnie furii (po prostu nienawidzę nachalnych ludzi).

Koleżanka radzi sobie jak może, ale raczej nie może, jest miła delikatna i uprzejma, przyjęła stos broszur, a pan właśnie wyjął z przepastnej aktówy atlas samochodowy będący prezentem za zgodę na przyjęcie karty banku. Sytuacja patowa, ja odwrócona do okna, pani doktor zaczytana w karcie pacjenta, a N. z naręczem makulatury próbuje nie przyjąć cholernego atlasu. Furia spęczniała...
Odwracam się od okna z uśmiechem na ustach i słodkim głosikiem zaczynam przedstawienie:
- A proszę mi powiedzieć co ja z tej karty będę miała?

Pan wyczuł krew.

- W zależności od wysokości zarobków... kredyt na określoną kwotę...
- Zaraz zaraz, czyli co? Nie musze Wam wpłacić pieniędzy, a mogę je wybrać? - radosny szczebiocik blondyneczki
- Owszem, właśnie o to chodzi! i przez 45 dni zwrot jest nieoprocentowany!!!!
- Co to znaczy nieoprocentowany?

Pan jest w swoim żywiole, zaraz mała kretynka da sobie wmówić wszystko, więc tłumaczy znaczenie trudnego słowa.
Blondzia pojęła... pan kontynuuje:

- ...no i jeśli ten zwrot..
- Zaraz, moment! Jaki zwrot?
- No pieniędzy
- Jakich pieniędzy?
- No tych, które pani podjęła z karty
- No to jak to? Ja je muszę oddać???????
- Noooo tak, my je niejako pani pożyczamy, ale jesli pani odda w ciągu 45 dni, to bez procentu!
- To niedość, że mam oddać, to jeszcze więcej niż wzięłam? Przecież to kradzież!!! Wyzysk jakiś!!!

Pan w totalnej konsternacji.

- Czy wie pani co to jest pożyczka? Kredyt? Zna pani zasady pobierania?
- No nie bardzo - odparło smutne dziewczę.
- HJmmm więc musi pani oddać to, co pani wzięła!
- Ale dlaczego? Przecież, gdybym miała, to bym nie brała, tych których nie mam. No to co wy mi oferujecie? Ze dacie mi kasę, a ja mam oddać i to więcej? To jakieś oszustwo jest!

W tym czasie pani doktor znalazła się już pod biurkiem szukając czegoś zawzięcie, a N. wczytywała się w broszurki zasłaniając nimi podskakującą głowę. Pan jednak niczego nie zauważał, postanowił wyedukować blondynkę.

- Proszę pani, nasza oferta polega na tym, że jeśli pani nie ma pieniędzy, to może je pani od nas pożyczyć
- Właśnie właśnie! Tym jestem zainteresowana!
- Ale musi je pani też oddać!
- No i tego nie rozumiem, przecież skoro pożyczam, to znaczy, że nie mam pieniędzy, to z czego mam oddać?
- PROSZĘ PANI, CZY PANI POŻYCZYŁA OD KOGOKOLWIEK PIENIĄDZE???
- Naturalnie, ciągle pożyczam!
- No i co pani robi, jak spotyka pani osobę od której pożyczyła pieniądze??????????????
- Staję w drzwiach sypialni wieczorem w nowej bieliźnie i pasie do pończoch i pytam "Kochanie, czy dobrze zainwestowałam pieniądze, które mi pożyczyłeś?" i nigdy się nie zdarzyło, żebym musiała coś oddać, a ta wasza oferta, to mi się nie kalkuluje wcale, powinniście ją zrobić bardziej dla ludzi...

W tym momencie doktorka wyprysnęła spod biurka i wypadła z gabinetu, a N. płacząc i piejąc podążyła za nią. Ja z miną oburzonej lolity wpatrywałam się wyczekująco w pana, a on...

- Wie pani... tak... hmmm... faktycznie nie wzięliśmy pod uwagę wymagań indywidualnego klienta, przepraszam, ja już pójdę, do widzenia...
- No jak to? Nie da mi pan tej karty z pięniążkami? Szkoda... chociaż może to i lepiej, bo narzeczony mówi, że te dwie, które mam to i tak za dużo i ciągle musi więcej i więcej pracować, a zamiast na mnie wydawać, to on ciągle wpłaca na te karty, a tam i tak zero i zero jest i...
- DO WIDZENIA!!!!
Trzask!

Być może pan miał kurs "rozmowy z trudnym klientem", ale kurs "rozmowa z blondynką" przeszedł jego możliwości.

Panie współpracujące stwierdziły po powrocie, że chłop mój jest święty.

11
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu SKANDAL! Czy wiesz, że każdy może cię namierzyć?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Mix myśli rozrywkowych II
Przejdź do artykułu Autentyki CLVIII - Zwierzenia internauty

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą