Rozrabiaki, łobuziaki lecz przede wszystkim kochane dzieciaczki. Zasypują nas gradem celnych i trafnych uwag, spostrzeżeń i przemyśleń. Poniżej kilka z nich.
Ostatnio na imprezie kumpela opowiadała, jak to po zażywaniu antybiotyków dostała uczulenia w "intymnym miejscu", a że wtedy małolatą była, to wizyta u ginekologa to dla niej była strasznie trudna sprawa, pierwszy raz musiała pójść... Ale mniejsza z tym, w końcu ją mama przekonała by poszły. Tak się jakoś złożyło, że mama, która jej obiecała, że z nią pójdzie, nie mogła się zwolnić z pracy, to poszła sama...
Lekarz ją zbadał. Wypisuje recepty i tłumaczy:
- Tu ma Pani tabletki itd..., a
i zapiszę Pani maść bo ma Pani wargi podrażnione.
A kumpela na to:
Niewiele jest takich seriali, a jeszcze mniej takich postaci jak Chandler. Oto kolejna porcja jego tekstów z serialu "Przyjaciele":
Ross: Posłuchaj, my nie odpychamy kobiet, dobra? To jest całkowita nieprawda.
Chandler: Och nie, robimy to, stary. Pamiętasz, gdy byliśmy w college’u i poszliśmy na tą wiosenną zabawę i podszedłeś prosto do tej dziewczyny, która ci się podobała i nie mogłeś przestać mówić o irlandzkiej klęsce zbiorów ziemniaków?
Joey: Nie płakałeś, kiedy zmarła matka Bambi’ego?
Chandler: Tak, to było bardzo smutne, kiedy ten facet przestał rysować sarnę!
Rachel: O rety. To... Wiesz co? To jest takie nieuczciwe. Wiesz co? Teraz chcę ukraść twój laurowy wieniec! Dalej Ross, chodźmy uprawiać seks!
Monica: Nie mogę uwierzyć, że zamierzasz uprawiać seks w noc moich zaręczyn!
Chandler: Cóż, ktoś powinien.
Chandler: Chcesz opowiadać o tajemnicach? Dobra, dobra! W college’u, Ross nosił robione na drutach kalesony!
Ross: Dobrze! Dobrze! Chandler wziął udział w konkursie na sobowtóra Vanilla Ice i zwyciężył!
Chandler: Ross zajął czwarte miejsce i popłakał się!
Monica: Zerwałeś z dziewczyną, bo była gruba?
Chandler: Tak. Tak, ale to było naprawdę, naprawdę dawno temu! Czy ona nadal się czuje źle?
Monica: Najwyraźniej tak.
Chandler: Cóż, wiesz jak to mówią, słonie nigdy nie zapominają.
[Przerwa] Poważnie, powodzenia w byciu moją żoną.
Chandler: Ross jest Batmanem!
Monica: Cóż, udało mu się zachować tajemnicę swojej tożsamości przez długi czas.
Chandler: Rachel załatwiła Rossowi smoking, który Val Kilmer nosił w "Batmanie". Dobra, Batman jest o wiele bardziej czadowy niż James Bond!
Monica: O czym ty mówisz? 007 ma wszystkie te gadżety!
Chandler: Batman ma pasek z narzędziami!
Monica: 007 ma fantazyjny samochód.
Chandler: Batman ma Batmobil!
Monica: 007 zdobywa wszystkie kobiety.
Chandler: Batman ma Robina!
Ross: Hej, spójrz na te dwie blondynki, które tam stoją, Hej, chodź ze mną.
Chandler: Próbujesz wszystkich doprowadzić do rozwodu?
Ross: Nie musisz nic robić. Będzie po prostu łatwiej, jeśli będzie nas dwóch, jak w college’u. Pamiętasz? Najpierw
kruszysz lody jakimś dowcipem, żeby zobaczyły, że ty jesteś ten zabawny. Wtedy ja wskakuję z jakąś interesującą historyjką,
żeby zobaczyły, że ja jestem ten genialny, uroczy i seksowny.
Chandler: Myślałem, że to ja mam opowiadać dowcipy.
Chandler: Mm, hej. Cześć, mam na imię Chandler. Mm, to mój przyjaciel Ross, ten tutaj.
Ross: Cześć.
Chandler: I zastanawialiśmy się, mm, wiecie, jeśli się na to zgodzicie -- potrzebujemy jeszcze tylko sześć osób do
piramidy z ludzi.
[do Rossa, cicho] Wskakuj, wskakuj!
Ross: Mm, zatem, mm... Och, hej, zauważyłem, że czytacie gazetę. Kolejna powódź w Europie, nie? Mm, mam pytanie:
Czy... czy wolałybyście utonąć, czy zostać spalone żywcem?
Kobieta: Przepraszam, właśnie wychodzimy.
Chandler: Nadal to potrafimy.
Rachel: Więc co zamierzacie robić?
Ross: Och, po prostu pomyślałem, że pójdziemy na obiad, a potem może zaprowadzę ją z powrotem do domu i przedstawię ją
mojej małpie.
Chandler: A on nie posługuje się metaforami.
Chandler: Chodź, pokażę ci mój pokój. To brzmi bardzo dziwnie, jeśli po tym nie następuje: "Nie dziękuję, jest już późno."
Chandler: Dobra, każde z was wygrało mecz, a ja czuję jakbym stracił rok swojego życia. Zatem każdy wraca do domu jako zwycięzca.
Monica:
[ignorując Chandlera] Walczymy do dwóch zwycięstw?
Mike: Właśnie tak myślę.
Chandler: Powinienem użyć tego, że jestem niewidzialny do zwalczania przestępstw, czy przyłączyć się do strony zła?
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą