Jest rok 1999. W kinach króluje „Matrix”, a na polskich ulicach okulary, które nosił na ekranie bohater grany przez Keanu
Reevesa. Każdy licealny gołowąs chciał być taki jak Neo –
filmowy mesjasz, przebudzony wybraniec uzależniony od czerwonych,
opioidowych piguł. To niejedyny przypadek, kiedy popkultura mocno
wpływa na świat mody.
W spodniach, które
zaczynają się niebezpiecznie daleko w dół pępka, nosił się już kiedyś Mick Jagger i Jim Morrison, jednak prawdziwy szał na
tego typu pantalony miał miejsce pod koniec ubiegłego wieku i na
początku obecnego. W 1994 roku projektant mody Alexander McQueen
zaszokował świat pokazami, w których modelki paradowały w
spodniach o mocno obniżonym stanie. Uwagę na ten krój zwróciła słynąca z prowokujących
zachowań i mocnego epatowania seksualnością piosenkarka.
Madonna
wywołała mały skandal, kiedy to krótko po wspomnianym pokazie
pojawiła się w reklamie mając na tyłku taki właśnie element
garderoby. Pozostawiające niewiele dla wyobraźni spodnie stały się jej znakiem rozpoznawczym, a wkrótce połowa gwiazdek
pop
poszła w ślady swojej idolki.
Flanela to
bawełniana, miękka tkanina, dość ciężka i o całkiem
imponujących właściwościach termoizolacyjnych. Zanim
charakterystyczne, wykonane z niej koszule w kratę zaczęli nosić
nieco niedomyci miłośnicy grunge’u, flanelowe ubrania kojarzyły
się głównie z kanadyjskimi drwalami. No i może też trochę z
glam-metalowym zespołem Trixter, którego członkowie jeszcze w
latach 80.
usiłowali, bez większego sukcesu, przemycić tę tkaninę
do mainstreamu.
Jak wiadomo, to Cobain, połączywszy utytłaną,
kraciastą koszulę z podartymi jeansami i mocno wyeksploatowanymi
trampkami, stworzył archetypowy wizerunek grunge’owego neurotyka.
I chociaż najprawdopodobniej muzyk po prostu założył na siebie
to, co akurat leżało najbliżej jego barłogu, to pomysł na
wprowadzenie do popularnej mody elementu garderoby, który w
normalnych warunkach nie miałby szansy na taką sławę, zasługuje
na uznanie!
Epatowanie seksem
dobrze się sprzedaje. Wystarczy spojrzeć na dowolną gwiazdkę
muzyki popularnej, która niedostatki wokalne nadrabia wypinając
przy każdej okazji półnagi tyłek, eksponując nafaszerowany
silikonem cyc lub wykonując przed publicznością „taniec”,
który przypomina dziwaczną, kopulacyjną pantomimę. Na początku XXI wieku
włoski dom mody Gucci zaprezentował światu dość idiotyczny
rodzaj stringów. Modelki przechadzały się po wybiegu z paskami od
tych majtek wystających ponad spodnie.
To równie
niepraktyczne rozwiązanie, co noszenie samych stringów, które – jak by
nie patrzeć – są niczym innym, jak sznurkiem wrzynającym się w
kuper. Mimo to wiele młodych celebrytek zainteresowało się tym
trendem, a największą promotorką tej dziwacznej mody stała się
Britney Spears,
która uczyniła z tych majtek element swego
scenicznego wizerunku.
Nie od razu bohaterka
grana przez Aniston zaprezentowała się widzom ze swym charakterystycznym uczesaniem. Fryzurę zmieniła ona dopiero gdzieś
w okolicach 20 odcinka serialu „Przyjaciele”. To zasługa jej
stylisty, który w porozumieniu z producentami sitcomu wprowadził tę
(jak się okazało – istotną) zmianę w wizerunku ekranowej
Rachel. Kto by się jednak spodziewał, że w krótkim czasie stylówa
ta
stanie się zmorą fryzjerów na całym świecie? Był moment, że
przycięcie włosów zwane po prostu „The Rachel” było
najczęściej wykonywaną usługą w większości kobiecych zakładów
fryzjerskich. Ba, stylówa ta jest popularna nawet dziś – po przeszło 20 latach od premiery wspomnianego odcinka. Szacuje się, że od tego
czasu dziesiątki milionów pań zafundowało sobie taki fryz.
To nie jest tak, że
słynna ikona seksu lat 60. wymyśliła makijaż znany jako
„przydymione oko”. Nic z tych rzeczy. Natomiast faktem jest, że
w momencie kiedy Bardot była u szczytu swej sławy, styliści
skłaniali się ku używaniu kredek do podkreślenia konturu oczu. Tymczasem Brigitte,
wbrew obowiązującej modzie, dumnie nosiła na swych powiekach
rozmyte cienie. Te dawały jej wygląd osoby, która poprzedniej nocy
trochę zabalowała i
zapomniała zmyć z twarzy makijaż. Oczywiście
wkrótce duża część podążających za nowymi trendami pań
skopiowała ten intrygujący wizerunek swojej idolki i „przydymione
oko” trafiło do mainstreamu.
Luźna koszula
założona na zdecydowanie filigranową panią to zawsze dobry
pretekst do pozornie niedbałego odsłonięcia niewieściego
ramienia. Szczególnie wtedy, gdy producent takiej koszuli specjalnie
zadbał o to, aby otwór na głowę był zbyt duży. Ten krój modny
jest już od prawie 40 lat, a jego rodowód wcale nie jest dziełem
jakiegoś pomysłowego projektanta mody, tylko… przypadku. Otóż
Jennifer Beals – aktorka, która zagrała główną rolę we
„Flashdance”, wielkim hicie z początku lat 80. – pozwoliła sobie
wyprać koszulę, w której miała wystąpić przed kamerą. Tkanina
się skurczyła i dziewczyna miała problem z wciśnięciem głowy
przez otwór.
Postanowiła więc pomóc sobie nożyczkami. Dziura,
którą w ten sposób zrobiła, okazała się jednak zdecydowanie za
wielka, przez co bez przerwy tkanina zsuwała się z jej ramienia.
Reżyser uznał, że to nawet urocze i zdecydował się pozostawić w
filmie sceny ze „zbuntowaną” garderobą. „Flashdance” stał
się ogromnym hitem (zarobił prawie 93 miliony dolarów, czyli
23-krotność swego budżetu!), a „felerna” koszula noszona przez
Beals od razu przykuła uwagę modnych dziewczyn. Oczywiście branża
odzieżowa szybko zareagowała na ten popyt.
Kurtka M-65 to
standardowy model wierzchniego okrycia noszony przez żołnierzy
amerykańskiej armii od roku 1970. W kurtce tej chodził T-800 z
„Terminatora”, Robert De Niro w „Taksówkarzu” czy chociażby
Sylvester Stallone w „Pierwszej krwi”.
Ba, nawet komisarz
Borewicz przyodziewał jej odpowiednik produkowany przez polskie przedsiębiorstwo ASTRA.
M-65 trafiła do
kultury masowej dzięki Bobowi Marleyowi, który ponoć uważał tę
kurtkę za bardzo praktyczną, bo w przepastnych kieszeniach mieściło
się sporo maryśki… Występując w tej kurtce, szybko znalazł
naśladowców, którzy sprawili, że element ubioru żołnierzy
walczących w Wietnamie szybko znalazł swoich odbiorców w postaci
hippisów oraz pacyfistycznych palaczy zioła.
A stąd już niedaleka
droga do kariery w świecie popularnej mody.Źródła:
1,
2,
3,
4,
5,
6
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą