Jeśli szukasz tu czegoś z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom w komplecie udało się przeżyć, choć były i złamania i zranienia...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
DOMEK I STOLIK
Były wakacje, a na moim osiedlu wymieniane były właśnie płyty chodnikowe. Z tego względu na poboczu leżały poukładane, naprawdę wysokie ich stosy. A że panowie kończyli prace dosyć wcześnie było jeszcze dużo czasu na zabawę. No i każda z nas miała swój domek na takim stosiku. Z czasem nasza wyobraźnia zaczęła się uwydatniać i postanowiłyśmy udoskonalić swoje domki np. o stolik. W tym celu musiałyśmy pownosić sobie dodatkowe płyty. A, że domki miałyśmy na dość dużej wysokości (dla dzieci to naprawdę znaczna odległość) a płyta brukowa jest bardzo ciężka nie obyło się bez kontuzji.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą