Jak poradzić sobie z brzydką dziurą w chodniku

Kolejny odcinek innego oblicza wojny.

Hawkeye: Co powiesz na randkę po kolacji?
Pielęgniarka: Co będziemy robić?
Hawkeye: Możemy iść do szopy gdzie jest prądnica i ją poobserwować. Możemy jeszcze podglądać ptaszki.
Pielęgniarka: W nocy?
Hawkeye: No to nietoperze. To może pójdziemy do twojego namiotu?
Pielęgniarka: Eee...
Hawkeye: Co jest? Mieszkasz z rodzicami?

***

Hawkeye: Znasz się coś na koniach?
BJ: Kiedyś wdepnąłem w łajno.
Hawkeye: Więc ty tu dowodzisz.

***

Potter (w liście do żony): Natknąłem się na majorów Burnsa i Houlihan. Ona jest przełożoną pielęgniarek, on przełożonym półgłówków.

Podżerają ci w pracy lub szkole kanapki, które miałeś/aś na drugie śniadanie? Masz tego dość? To damy ci dobrą radę...

Oto sposób aby nikt nie ruszył twojej smakowitej kanapki. Ale do tego będziesz potrzebować czegoś takiego:

Parę lat temu mieliśmy w Polsce muzykę chodnikową, tymczasem dzisiaj, gdzieś na świecie, ktoś uprawia sztukę chodnikową zamieniając brzydotę w piękno: