Karocą jadę i nocą pojadę
Gdzie nie ma mnie i gdzie nie
Będę i móc być nie mogę
Gdzie obłęd wstępu nie ma
I gdzie jest tylko logika
I czysta matematyka
Gdzie dwa razy dwa znów
Równa się cztery
I nie potrzebne są dobre maniery
A gdzie to jest może się spytasz?
Na końcu durnego wierszyka…
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą