Francuskie tradycje fetowania doniosłych wydarzeń po niedzielnych wyborach prezydenckich
Macron zdobył ok. 58% głosów, Le Pen ok. 42%. A Francuzi jak to Francuzi — wyszli na ulice pobić się, podpalić kilka samochodów i ogólnie dość aktywnie i tłumnie spędzić wieczór.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą