Pech kierowcy Porsche i niesamowite szczęście pary w Caterhamie. Uprzedzając stróżów prawa w komentarzach - kierowca Caterhama nie miał przy sobie telefonu, a ten odcinek toru był zbyt niebezpieczny by się zatrzymać. Poza tym obsługa toru jest przygotowana na takie wypadki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą