:thurgon , no a skąd Zięba w sejmie itd.? Kukizowcy mają u siebie całkiem pokaźną grupę oszołomów od różnych teorii spiskowych. Dlatego w ogóle nie jestem zdziwiony.

Podobnie jest z intelektem pana Bosaka. Kontrowersja na temat poziomu rzeczonego intelektu trwa nieprzerwanie od 2005 roku. Część badaczy twierdzi, że osiąga on poziom ameby, przeciwnicy tej tezy skłaniają się bardziej ku euglenie.

On chyba chciał wyjść na inteligentnego..., a styknęłoby mu wejść na wikipedię

Czy jemu chodziło o to, że krążą wokół wspólnego środka masy, czy co?

On sam chyba nie wie o co mu chodzi.

Nie chciałbym was martwić, ale on ma trochę racji.
Tzn myśli się w kwestii kontrowersji, bo żadnych kontrowersji nie ma. Natomiast faktem jest, że opis ruchu zależy od przyjętego układu odniesienia. Przyjęcie układu odniesienia w środku ciężkości układu słonecznego jest z wielu powodów sensowne i uzasadnione, ale jeśli ktoś bardzo chce, to może przyjąć inny, np. związany ze środkiem Ziemi.

:yoop
Aż mi się przypomniał suchar wojskowy, w którym lufa to dziura oblana metalem.

:yoop

Czej, bo nie rozumiem. W tym wypadku nie masz układu odniesienia do dwóch ciał, a jeszcze do pozostałych orbitujących wokół słońca i ruchu biegunów niebieskich.
Oczywiście - można przywiązać sznurek do drzewa i się wokół niego kręcić, a potem na GoPro zrobić tak, że z twojego punktu widzenia - to drzewo obracało się wokół ciebie. Co to jednak zmienia? Drzewo się nie obracało. Tak samo tutaj - dowodów na to, co się wokół czego kręci jest sporo - co po Koperniki uzupełnił jeszcze Keppler, Brache, czy wreszcie Einstein. Chociaż i tak najważniejszy dowód to paralaksa heliocentryczna.
Bosak natomiast o paralaksie nigdy nie słyszał i dlatego utrzymuje, że nie ma bezpośredniego dowodu, bo wszystko zależy od punktu odniesienia.

:yoop , ależ Ty masz tendencje do przekombinowania

Pewnie patrzyłeś przez teleskop na Jowisza, widziałeś Księżyce Galileuszowe. Te cztery małe kropki obok dużej kropy. Sorki za jakość fotki, ale to moja



Pomijając ruch Jowisza, to jak się dłużej patrzy, to widać wyraźnie, że księżyce się przemiejszczają. Poruszają się obok dużej kropy, wjeżdżają na nią lub za nią - pokazuje to cień danego księżyca - ale nigdy od niej się zbyt nie oddalają. Jeśli teleskop śledzi ten układ, to duża kropa jakby stała w miejscu. Księżyce jakby krążyły dookoła niej
Choćbyś jak próbował sobie wyobrazić inny punkt odniesienia, to nie idzie zauważyć, że duża kropa krąży dookoła którejś z małych

Założę się, że jakby popatrzeć z boku na Układ Słoneczny to będzie tak samo ze Słońcem i planetami, i nie ma co kombinować. To, że my widzimy Słońce krążące wokół nas, to się nazywa złudzenie optyczne

Acha, a masa Słońca to chyba 99,9 % całego Układu Słonecznego. To gdzie by miał być środek ciężkości układu Ziemia - Słońce. Wiki mówi, że to 450 km od środka Słońca

:Thurgon skoro już tak rzucasz nazwiskami fizycznych celebrytów na lewo i prawo, to ja też się podeprę Newton sformułował prawo powszechnego ciążenia, które w zupełności wystarcza, żeby stwierdzić, że Słońce przyciąga Ziemię, a Ziemia Słońce. I już, żadne z nich nie jest wyróżnione.

Przykład z drzewem niestety nie do końca jest trafiony ze względu na to, że jest tam inny układ sił.

:tomasz35 bez trudu potrafię sobie wyobrazić inny układ odniesienia. Wystarczy że wyjdę przed dom w słoneczny dzień i okaże się, że ja się nie ruszam, a słońce krąży wokół mnie.

Ale weźmy ten przykład z księżycami Jowisza. Jeśli przyjmiemy układ w środku ciężkości Układu Słonecznego, to zauważ, że księżyce przestana wykonywać ruch po okręgu* wokół Jowisza, a zaczną wykonywać zaburzony ruch po elipsie wokół środka masy Układu Słonecznego. Opis ruchu wynika z przyjętego układu odniesienia.

Ja rozumiem o co ci chodzi. Wiadomo - ruch jest pojęciem względnym i ruch dostrzeżony przez określonego obserwatora może być w rzeczywistości wynikiem jego własnego ruchu. Pasażerowie w pociągu i te sprawy - okej.

Cytując: "Układ odniesienia możesz przyjmować jaki chcesz. Wszystkie układy odniesienia są "równouprawnione" i dlatego do opisu ruchu Słońca, planet i gwiazd można stosować zarówno Kopernikowski układ odniesienia, jak i układ geocentryczny. Nikt zatem nie broni Ci wzięcia ziemi za układ odniesienia i budować mechanikę nieba w tym układzie. Jest tak dlatego, że w ogólnej teorii względności wszystkie układy odniesienia są lokalnie równoważne.
Układ odniesienia związany z nieruchomą Ziemią jest jednak bardzo niewygodny, jeśli chodzi o opis mającego w nim miejsce ruchu – z matematycznego punktu widzenia jest niezmiernie trudno opisać ruch eliptyczny w układzie poruszającym się takim samym ruchem"

Dalej jednak chodzi o to, że Bosak uważa iż nie ma "fizycznych dowodów na to, że ziemia kręci się wokół słońca". No, a właśnie fizycznym dowodem jest paralaksa

:yoop
Z tym słonecznym dniem to nie do końca, bo dokłada się ruch obrotowy Ziemi. Ta rozkmina stałaby się trudniejsza, gdyby Ziemia obiegała Słońce z obrotem synchronicznym, jak Księżyc Ziemię.

Rozumiem, o co ci chodzi, jednak powszechnie przyjęło się opisywać ruch ciał niebieskich z pozycji obserwatora będącego poza układem.

Nie bez powodu nie mówi się o tym w szkole wprost, bo to rodziłoby rzesze przekonanych, że Kopernik tylko względnie miał rację

Najbezpieczniej jest mówić, że ciała okrążają wspólny środek masy, pamiętając, że środek masy Układu Słonecznego jest pod powierzchnią Słońca. Gdybyśmy spojrzeli na układy planet czy gwiazd podwójnych (zwłaszcza o identycznej masie) to co byśmy powiedzieli?

Gdzieś tam w kosmosie, Wolkanie uważają, że rasa ludzka jest nadal prymitywna. I ja się im wcale nie dziwię

Kolo uja mi to lata

Chyba nikogo nie dziwi jak niewiele potrzeba w internecie, żeby się zbłaźnić.

:thurgon no nie do końca, ale nie będę kruszył kopii

Zgadzam się z :Maciej1988 że jeśli już jakiś punkt chcemy wyróżnić najbezpieczniej używać określenia: ruch wokół środka masy. Fakt że znajduje się on pod powierzchnią Słońca jest oczywiście nie bez znaczenia i ja nie mam problemu z tym, że ktoś mówi, że Ziemia krąży wokół Słońca.
Chodziło mi tylko o to, żeby się bezrefleksyjnie nie nabijać z kogoś kto twierdzi, że Ziemia wcale nie krąży wokół Słońca, bo może to wynikać z ignorancji, ale nie musi. No i w przypadku Bosaka, jakkolwiek trudno go podejrzewać o dogłębną znajomość fizyki, to jednak powołuje się na sensowny argument właśnie o układzie odniesienia.

:yoop wiadomo. Jowisz, Saturn i reszta planet tez krazy wokol ziemi

Szczerze mówiąc, całkowicie nie rozumiem po co w tym temacie poruszany jest układ odniesienia. Prawa fizyki w całym wszechświecie są takie same i jest to pierwsza zasada kosmologiczna. W stosunku do dużych obiektów, stosuje się ogólną teorię względności Einsteina, która w jednoznaczny sposób potwierdza, że ziemia krąży wokół słońca i jest to moim zdaniem, najbardziej fizyczny dowód na to, że tak faktycznie jest.

:yoop On prosi o konkluzywny dowód inny od układu odniesienie na potwierdzenie heliocentryzmu. Twierdzi, że są w tym względzie jakieś kontrowersje. No i chodzi o to, że dowody są od całkiem dawna, a kontrowersji żadnych nie ma.

Co do układu oddziaływań, tak jak ja to rozumiem -> tutaj jest bardzo fajnie opisane w kontekście Kopernika:

https://www.kul.pl/files/57/working_papers/pabjan_MK_zwr_2006.pdf

A tak btw. polecam Spaceflight Simulator na androida. Kerbal to nie jest, ale trochę pomaga ogarnąć kwestie lotów kosmicznych i orbitowania wokół różnych ciał niebieskich.

Bosak miał już niezły lot i orbitowanie .

Dobra, bo wchodzimy na poziom, na którym przestaję czuć się kompetentny. Przyznaję bez bicia, że równania OTW to dla mnie nieco za wysoka poprzeczka, niby zapis rozumiem, ale sam nie wyliczę. Jakkolwiek chętnie przeczytam źródło, w którym jest podana ta bezpośrednia implikacja, że z OTW wynika że Ziemia krąży wokół Słońca.

:thurgon to jest raczej artykuł filozoficzny niż fizyczny. Jednak zgadzam się z zawartym tam stwierdzeniem, że istotne jest to, czy układ jest inercjalny, czy nie, jak również z przytoczonym tam cytatem, że układ związany ze Słońcem, w analizie ruchu Układu Słonecznego jest dokładniejszym przybliżeniem układu inercjalnego niż Ziemia. Jednak to nie podważa tego o czym wcześniej pisałem.

Wygląda na to, że chłopak porwał się z bosakiem na Słońce

Nie chce mi się czytać, ale Thurgon siedzi na grupach dla płaskoziemców, więc zakładam, że Yoop ma rację

:yoop Ej, ale o OTW to ty Kwiatckową pytaj

Ja cały czas mówię o paralaksie, która wskazuje na to, że ziemia jest w ruchu - dopóki nie potwierdzono jej, co było cholernie trudne - faktycznie ciężko było do końca udowodnić teorię heliocentryczną, a jednocześnie obalić fakt - że stoi w miejscu.

Oczywiście, można powiedzieć jak płaskoziemce, że wszystkie gwiazdy poza planetami to hologram

:szatkus goń się

:yoop , powtórzę się - daj spokój.
Nie brnij jak z gonieniem po planecie z wachadłem foucaulta :/

Szczym?

Proszę mnie o nic nie pytać, bo ja równań w ogóle nie rozumiem, a astrofizykę zgłębiam póki co mocno amatorsko i opisowo
To jest naprawdę świetny temat na dyskusję, ale stwierdzenie Bosaka, że jakoby nie ma fizycznego dowodu, na kto co krąży wokół czego, jest zgodnie ze współczesną teorią grawitacji tak absurdalne, że się odechciewa jakiejkolwiek dyskusji. Słońce swoją masą zakrzywia czasoprzestrzeń i w ten sposób oddziałuje na obiekty znajdujące się w swojej okolicy. Koniec kropka. "Praw fizyki Pan nie zmienisz, nie bądź Pan głąb".
Oczywiście nie wykluczam, że Bosak jest niezmiernie kontrowersyjnym fizykiem-wywrotowcem i może czeka nas następna rewolucja w poznawaniu wszechświata

:tilliatillia , nie rozróżniasz błędu ortograficznego od rzeczowego, który na ogół świadczy o niewiedzy... zresztą sporo rzeczy nie rozróżniasz

Może jeszcze dodam, że nie byłem w Kraju coś koło 19 lat - to i tak dobrze piszę po polsku, co?