Wszystko można odkręcić, przekręcić i przeinterpretować, byle mieć bat na firmy i wydoic z nich jak najwięcej kasy.
Link i tekst artykułu:
https://www.pb.pl/fiskus-podklada-bombe-pod-biznes-930147
Fiskus podkłada bombę pod biznes
Nawet wielkie spółki skarbu państwa — KGHM, PGNiG i PGE — obawiają się, że stracą ochronę przed fiskusem, gdy resort finansów „zrobi porządek” z interpretacjami
Niewinny z pozoru projekt zmian w ordynacji podatkowej, autorstwa Ministerstwa Finansów (MF), może okazać się bombą podłożoną pod działalność gospodarczą w Polsce. Takie obawy mają nie tylko organizacje zrzeszające prywatnych przedsiębiorców — krytyczne głosy płyną nawet z rządu, Projekt skrytykowały m.in. kancelaria premiera, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) i Rządowe Centrum Legislacji (RCL). Poważne obawy zgłosiły też wielkie spółki skarbu państwa. W opiniach przewijają się takie zarzuty, jak działanie prawa wstecz, odbieranie firmom ochrony przed fiskusem i praw nabytych oraz łamanie zawartej w Konstytucji biznesu zasady pewności prawa.
Zobacz więcej
Organizacje prywatnych przedsiębiorców, duże spółki skarbu państwa, kancelaria premiera, rządowi prawnicy i resort przedsiębiorczości mają nadzieję, że Teresa Czerwińska, minister finansów, zablokuje groźne dla firm pomysły niszczenia systemu interpretacji podatkowych.dla firm pomysły niszczenia systemu interpretacji podatkowych.
Wszyscy powiązani
MF planuje przeprowadzanie weryfikacji wydanych przedsiębiorcom „powiązanym” (w rozumieniu prawa podatkowego) interpretacji podatkowych, bo uważa, że służą one optymalizacji podatkowej. Zgodnie z projektem, podmioty będą musiały składać grupowe wnioski o interpretacje. Dotyczyć to będzie m.in. firm powiązanych kapitałowo, personalnie lub rodzinnie.
„Definicja podmiotów powiązanych jest bardzo szeroka i obejmuje w zasadzie wszystkie podmioty będące stronami transakcji. W konsekwencji niemal każda czynność z udziałem przynajmniej dwóch podmiotów wymagać będzie złożenia grupowego wniosku o interpretację” — zauważają władze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG).
MF chce też, żeby firmy uzupełniały złożone niegdyś wnioski o interpretacje, podając wiele informacji o zmianach, które zaszły przez lata. Jeśli nie uzupełnią danych, interpretacja automatycznie wygaśnie. Skarbówka będzie mogła też, wedle uznania, zmieniać wydane wcześniej interpretacje. Eksperci z organizacji biznesowych alarmują, że takie regulacje odbiorą firmom ochronę przed fiskusem.
Wszystko od nowa
Krytyczne opinie płyną też z rządu. O projekcie MF krytycznie wypowiedziała się kancelaria premiera.
„Konstrukcja weryfikacji albo wygaśnięcia z mocy prawa wszystkich interpretacji indywidualnych wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej, wprowadzi stan niepewności co do prawidłowości dokonanych transakcji lub innych czynności. Ewentualne uchylenie, zmiana albo wygaśnięcie interpretacji wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej może mieć negatywny wpływ na prowadzoną przez te podmioty działalność i osiągane wyniki” — napisał Paweł Szrot, zastępca szefa kancelarii premiera.
Sugeruje resortowi finansów ponowną analizę projektu, szczególnie w kontekście „obowiązującej zasady ochrony interesów w toku”. Negatywnie pomysł MF ocenia też Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Wiceminister Mariusz Haładyj apeluje do MF o odstąpienie od wprowadzenia kontrowersyjnych regulacji.
„Naruszają one najistotniejszy cel instytucji interpretacji indywidualnych, czyli potrzebę zapewnienia podatnikowi ochrony w sytuacji niepewności prawnej. Taki sposób działania wydaje się też stać w sprzeczności z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Skutkuje bowiem wygaszeniem en bloc wszystkich interpretacji podatkowych należących do określonej kategorii, bez względu na ich treść i bez możliwości odwołania. Proponowane regulacje zdają się też naruszać zasadę ochrony praw nabytych oraz niedziałania prawa wstecz” — czytamy w opinii Mariusza Haładyja.
Zdaniem wiceministra, takie przepisy zmuszą firmy do „rewizji przyjętej strategii działalności gospodarczej”. Zagrożenie płynące z projektu dosadnie ujmuje Rober Brochocki, wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji.
„Zasada trwałości decyzji administracyjnych i innych rozstrzygnięć organów państwowych, z których wynikają określone uprawnienia, stanowi jedną z zasad demokratycznego państwa prawnego”.
Wbrew wszystkim zasadom
Rafał Pawełczak, prezes KGHM, oraz dwóch wiceprezesów spółki, Ryszard Jaśkowski i Stefan Świątkowski, zaznaczają w swoim stanowisku, że uzupełnienie wniosków o interpretacje nie zagwarantuje firmom uzyskania opinii zgodnej z uzyskaną pierwotnie.
„W ocenie spółki, takie podejście może łamać zasadę bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa oraz zasadę ochrony praw nabytych” — twierdzi zarząd miedziowego giganta.
Podkreśla, że interpretacja podatkowa ma pełnić funkcję ochronną, „tymczasem projektowane regulacje przewidują działanie prawa wstecz, a w konsekwencji skutkować będą naruszeniem tych zasad”.
Składanie przez firmy dodatkowych informacji w celu weryfikacji interpretacji krytykuje także Polska Grupa Energetyczna. „Na podatników zostaje nałożony dodatkowy, istotny i czasochłonny obowiązek, który nie znajduje uzasadnienia i podważa zaufanie do organów państwa. Zaproponowany przepis prowadzi do naruszenia konstytucyjnej zasady lex retro non agit [prawo nie działa wstecz — red.] oraz zasady ochrony praw nabytych” — czytamy w opinii PGE. Spółka potwierdza, że może dojść do odebrania podatnikom ochrony płynącej z interpretacji podatkowych. Zarząd PGNiG postuluje utrzymanie w mocy interpretacji wydanych przed wejściem w życie projektowanych regulacji. Jego zdaniem, wprowadzenie planowanych przepisów doprowadzi do „ograniczenia stabilności środowiska prawnego dla prowadzenia działalności gospodarczej oraz wprowadzenia nadmiernych obciążeń administracyjnych”. Projekt jest we wstępnej fazie uzgodnień i konsultacji. MF chce, aby nowe przepisy weszły w życie dwa tygodnie po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.
© ℗
Podpis: Jarosław Królak
Link i tekst artykułu:
https://www.pb.pl/fiskus-podklada-bombe-pod-biznes-930147
Fiskus podkłada bombę pod biznes
Nawet wielkie spółki skarbu państwa — KGHM, PGNiG i PGE — obawiają się, że stracą ochronę przed fiskusem, gdy resort finansów „zrobi porządek” z interpretacjami
Niewinny z pozoru projekt zmian w ordynacji podatkowej, autorstwa Ministerstwa Finansów (MF), może okazać się bombą podłożoną pod działalność gospodarczą w Polsce. Takie obawy mają nie tylko organizacje zrzeszające prywatnych przedsiębiorców — krytyczne głosy płyną nawet z rządu, Projekt skrytykowały m.in. kancelaria premiera, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) i Rządowe Centrum Legislacji (RCL). Poważne obawy zgłosiły też wielkie spółki skarbu państwa. W opiniach przewijają się takie zarzuty, jak działanie prawa wstecz, odbieranie firmom ochrony przed fiskusem i praw nabytych oraz łamanie zawartej w Konstytucji biznesu zasady pewności prawa.
Zobacz więcej
Organizacje prywatnych przedsiębiorców, duże spółki skarbu państwa, kancelaria premiera, rządowi prawnicy i resort przedsiębiorczości mają nadzieję, że Teresa Czerwińska, minister finansów, zablokuje groźne dla firm pomysły niszczenia systemu interpretacji podatkowych.dla firm pomysły niszczenia systemu interpretacji podatkowych.
Wszyscy powiązani
MF planuje przeprowadzanie weryfikacji wydanych przedsiębiorcom „powiązanym” (w rozumieniu prawa podatkowego) interpretacji podatkowych, bo uważa, że służą one optymalizacji podatkowej. Zgodnie z projektem, podmioty będą musiały składać grupowe wnioski o interpretacje. Dotyczyć to będzie m.in. firm powiązanych kapitałowo, personalnie lub rodzinnie.
„Definicja podmiotów powiązanych jest bardzo szeroka i obejmuje w zasadzie wszystkie podmioty będące stronami transakcji. W konsekwencji niemal każda czynność z udziałem przynajmniej dwóch podmiotów wymagać będzie złożenia grupowego wniosku o interpretację” — zauważają władze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG).
MF chce też, żeby firmy uzupełniały złożone niegdyś wnioski o interpretacje, podając wiele informacji o zmianach, które zaszły przez lata. Jeśli nie uzupełnią danych, interpretacja automatycznie wygaśnie. Skarbówka będzie mogła też, wedle uznania, zmieniać wydane wcześniej interpretacje. Eksperci z organizacji biznesowych alarmują, że takie regulacje odbiorą firmom ochronę przed fiskusem.
Wszystko od nowa
Krytyczne opinie płyną też z rządu. O projekcie MF krytycznie wypowiedziała się kancelaria premiera.
„Konstrukcja weryfikacji albo wygaśnięcia z mocy prawa wszystkich interpretacji indywidualnych wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej, wprowadzi stan niepewności co do prawidłowości dokonanych transakcji lub innych czynności. Ewentualne uchylenie, zmiana albo wygaśnięcie interpretacji wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej może mieć negatywny wpływ na prowadzoną przez te podmioty działalność i osiągane wyniki” — napisał Paweł Szrot, zastępca szefa kancelarii premiera.
Sugeruje resortowi finansów ponowną analizę projektu, szczególnie w kontekście „obowiązującej zasady ochrony interesów w toku”. Negatywnie pomysł MF ocenia też Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Wiceminister Mariusz Haładyj apeluje do MF o odstąpienie od wprowadzenia kontrowersyjnych regulacji.
„Naruszają one najistotniejszy cel instytucji interpretacji indywidualnych, czyli potrzebę zapewnienia podatnikowi ochrony w sytuacji niepewności prawnej. Taki sposób działania wydaje się też stać w sprzeczności z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Skutkuje bowiem wygaszeniem en bloc wszystkich interpretacji podatkowych należących do określonej kategorii, bez względu na ich treść i bez możliwości odwołania. Proponowane regulacje zdają się też naruszać zasadę ochrony praw nabytych oraz niedziałania prawa wstecz” — czytamy w opinii Mariusza Haładyja.
Zdaniem wiceministra, takie przepisy zmuszą firmy do „rewizji przyjętej strategii działalności gospodarczej”. Zagrożenie płynące z projektu dosadnie ujmuje Rober Brochocki, wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji.
„Zasada trwałości decyzji administracyjnych i innych rozstrzygnięć organów państwowych, z których wynikają określone uprawnienia, stanowi jedną z zasad demokratycznego państwa prawnego”.
Wbrew wszystkim zasadom
Rafał Pawełczak, prezes KGHM, oraz dwóch wiceprezesów spółki, Ryszard Jaśkowski i Stefan Świątkowski, zaznaczają w swoim stanowisku, że uzupełnienie wniosków o interpretacje nie zagwarantuje firmom uzyskania opinii zgodnej z uzyskaną pierwotnie.
„W ocenie spółki, takie podejście może łamać zasadę bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa oraz zasadę ochrony praw nabytych” — twierdzi zarząd miedziowego giganta.
Podkreśla, że interpretacja podatkowa ma pełnić funkcję ochronną, „tymczasem projektowane regulacje przewidują działanie prawa wstecz, a w konsekwencji skutkować będą naruszeniem tych zasad”.
Składanie przez firmy dodatkowych informacji w celu weryfikacji interpretacji krytykuje także Polska Grupa Energetyczna. „Na podatników zostaje nałożony dodatkowy, istotny i czasochłonny obowiązek, który nie znajduje uzasadnienia i podważa zaufanie do organów państwa. Zaproponowany przepis prowadzi do naruszenia konstytucyjnej zasady lex retro non agit [prawo nie działa wstecz — red.] oraz zasady ochrony praw nabytych” — czytamy w opinii PGE. Spółka potwierdza, że może dojść do odebrania podatnikom ochrony płynącej z interpretacji podatkowych. Zarząd PGNiG postuluje utrzymanie w mocy interpretacji wydanych przed wejściem w życie projektowanych regulacji. Jego zdaniem, wprowadzenie planowanych przepisów doprowadzi do „ograniczenia stabilności środowiska prawnego dla prowadzenia działalności gospodarczej oraz wprowadzenia nadmiernych obciążeń administracyjnych”. Projekt jest we wstępnej fazie uzgodnień i konsultacji. MF chce, aby nowe przepisy weszły w życie dwa tygodnie po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.
© ℗
Podpis: Jarosław Królak
Ostatnio edytowany:
2018-05-23 09:50:37
--