@Maciej1988 pięć i ćwierć czy czy i pół ?

@Krzychpl
3,5" HD, skompresowana.

O, już mi się wymiary z pojemnością mieszają. Kedyś to było, komu to przeszkadzało?.

Odkąd jem sporo błonnika, nie mam żadnych blokad!
Polecam.

@Maciej1988 ludziom z większymi plikami?

@Krzychpl
Pamiętam słowa mojego ojca:
"To ja teraz każdy plik będę musiał przez internet wysyłać?!" Nie potrzebował też karty debetowej, bo miał czeki, i telefonu komórkowego, bo to szpan

Pamiętam, jak na licealnym forum (gdzieś ok. 2005) wałkowany był temat, czy telefony z kolorowym wyświetlaczem są potrzebne

Jaskiniowiec drzemie w niejednym z nas

@Maciej1988 I wice wersa

@mariobres23
Вице Верса муа:*

@Maciej1988 pierwszy telefon komórkowy (Sony-CMD J5) dostałem w 2001 roku bo był mi potrzebny na wakacyjne praktyki na Katedrze Genetyki (finalnie wyszło na wolontariat za frajer plus koszty kwaterunku w akademiku i parę złotych na autobusy na poletka doświadczalne)
dziewczyna (wtedy już była) kupiła sobie Sony-Ericsson z kolorowym wyświetlaczem to jej go ukradli w PKP wiec zamieniła na Siemensa A50

@Thurgon "Skąd u rolników to ciągłe przekonanie, że bez nich by się świat na głowę wszystkim spierdolił"
Ponieważ produkują żywność i jest ich wielu. Nie są w tym wcale tacy wyjątkowi. Podobnie myślą górnicy, od których rzekomo zależy bezpieczeństwo energetyczne kraju (choć doskonale wiemy, jak wyglądała sprawa węgla na początku inwazji orków na Ukrainę). Tak samo myślą także lekarze, prawnicy i wszystkie inne grupy zawodowe. Tylko nie wszystkie mają wystarczające argumenty siły, żeby przeczołgać i szantażować resztę społeczeństwa. Natomiast przedsiębiorca jako taki stanowi najniższy stopień drabiny społecznej, bo nawet bezrobotny i bezdomny zasługuje na jakieś cieplejsze uczucia, no bo w końcu jest bezrobotnym, a przedsiębiorca jest pie***m libkiem, kapitalistycznym krwiopijcą, który tak naprawdę nikomu do niczego nie jest potrzebny. Chleb każdy musi jeść, a na co komu jakieś PKB?

https://www.youtube.com/watch?v=NlJw-A7xPWU

Sram na rolmopsów.

BTW zajebiście ogląda się politycznych komentatorów/wróżbitów po latach
oglądam właśnie pierwszy sezon programu Johna Oliviera, dokładniej czwarty odcinek, w którym zachwycają się wyborem Modiego na premiera Indii i przełamaniu dynastii Ghandich i jego programem (bardzo satysfakcjonującym dla jak to określają "aspirującej klasy średniej) budowy infrastruktury i wzrostu gospodarczego w opozycji do socjalistycznej polityki subsydiowania biednych
if they only knew...

Wczoraj debile zablokowali zjazd na Brzezińskiej. I trąbili przez jakieś 3-4 godziny non stop. Myślałam, że głowa mi eksploduje. Nie popierałam wcześniej ich protestów, ale teraz mam nadzieję, że szarańcza zje im plony, pozostałe wyschną albo zgniją, a UE zabierze traktory na których urządzają sobie protesty przeciwko UE.
@Yoop "Tylko nie wszystkie mają wystarczające argumenty siły, żeby przeczołgać i szantażować resztę społeczeństwa. Natomiast przedsiębiorca jako taki stanowi najniższy stopień drabiny społecznej, bo nawet bezrobotny i bezdomny zasługuje na jakieś cieplejsze uczucia, no bo w końcu jest bezrobotnym, a przedsiębiorca jest pie***m libkiem, kapitalistycznym krwiopijcą, który tak naprawdę nikomu do niczego nie jest potrzebny. Chleb każdy musi jeść, a na co komu jakieś PKB?"
Jako przedsiębiorca od lat, zgadzam się w 100%. Dodatkowo ironiczne jest to, że najwięcej do PKB dokładają się mali i średni przedsiębiorcy olewani przez wszystkich, j****ni przez każdego i bez szansy na żaden protest, bo nie mogą sobie pozwolić na urlop, żeby sobie poprotestować. To nie jest normalny kraj.

Świat jest jaki jest. Przedsiębiorcy, artyści i inżynierowie tworzą najwięcej i można się na to obrażać lub nie, fochy nawet nie są istotne. Reszta profesji to głównie wszelkiej maści ochrona lub wydobycie/przerób surowców naturalnych.
Absolutnie niezbędne, przy czym nikt sobie nie da pluć w kaszę.