Przyszła do mnie na zakupy rodzina, babcia, mama i kowboj. Taki z Ameryki, mniej więcej w moim wieku. Tak bardzo chciałam zapytać czy prosto z Teksasu przyleciał. Myślałam o tym cały czas. Na koniec bardzo mi dziękowali, że taka miła jestem i im pomogłam, że są bardzo zadowoleni z zakupu i a babciaja stała klientka, wszystkie prezenty u mnie kupuje, itp. A ja tylko chciałam zapytać gdzie wnuk ma lasso i konia. Jestem złym człowiekiem Ale za tydzień wrócą, postaram się poprawić
Urodziny były udane i jak zwykle ostatnimi laty - ciekawe Zdjęcia na HP były robione tego dnia, a zobaczyć wielkiego Lemmy'ego czy pomnik Dio? Niesamowity prezent. Dodatkowo, w końcu, po szesnastu latach udało nam się pojechać razem na Kaliakrę (najdalej na wschód wysunięty punkt Bułgarii. To z tych skał, według legendy, rzuciły się w może zakonnice, które nie chciały popaść w turecką niewolę.
A w samej Kavarnie trafiliśmy tego dnia na konkurs warneńskiego automobilklubu
Były też koty
A nawet małe koty
I popiersie bułgarskiego rewolucjonisty
Czyli ogólnie, wszystko czego szukałem i potrzebowałem
--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry!
:janekradas - miałem na myśli ''w bulu i nadzieji''
--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry!