Depresja, to jest bardzo podstępna choroba, która może dopaść każdego z nas, nawet Skijlena czy Kaflowego i gadanie osobie, która gdziekolwiek i komukolwiek próbuje zwierzyć się ze swojego złego samopoczucia, weź się w garść, jesteś cipą, powieś się itp. jest zwyczajnym chamstwem, nieznajomością podstępności tej choroby lub psychopatycznym charakterem, co wiąże się u takich wrednych osób z brakiem empatii.
Nie wierzę przy tym, że np. Skijlen i Kaflowy, to psychopaci - oni tak sobie tylko żartują i chcą w ten sposób zmobilizować do walki z chorobą bojownika Tazika, ale pamiętajcie chłopaki, że nie zawsze tak można żartować, że czasami są granice, których nie wolno przekraczać.
Zrozumienie, chęć wysłuchania osoby, która w ten sposób woła nas o pomoc i rady jest bardzo potrzebne takiej osobie. Dobre, a nie głupie rady mogą na tyle pomóc, że potrzebującemu zrobi się choć na chwilę lżej i może taką osobę skłonić do pójścia po pomoc do specjalisty, bo taka jest potrzebna w tej chorobie bez dwóch zdań.
Głupie porady i słowne znęcanie się niby w żartach tylko pogłębiają problem u chorego - denerwują go i tym samym zniechęcają do mówienia o swoim problemie i zamykają go jeszcze bardziej w czarnej dziurze.
Proszę Was bardzo - pomyślcie o tym i albo bądźcie wyrozumiali, albo zwyczajnie zamilczcie.
A teraz Tazik do Ciebie - skończyłeś dopiero 32 lata, jesteś jeszcze bardzo młody, świat stoi przed Tobą otworem, nie jesteś żadnym nieudacznikiem, to choroba zniewala Ciebie, ale z tej choroby można wyjść i cieszyć się życiem. Wiele osób to przechodziło. Mnie też często czarna dziura ciągnie, ale zawsze myślę, że nie dam się, bo jeszcze chcę żyć mimo zaawansowanego wieku, który mi wcale w tym nie pomaga.
Co robię, aby sobie pomóc - nawet, jak mi się nie chce, to wychodzę poza cztery ściany do ludzi, na świeże powietrze - zwyczajnie zmuszam się, bo to dosięga mnie najczęściej jesienią i zimą, staram się robić to, co lubię, a to, co nie sprawia mi przyjemności zostawiam na potem. Biorę duże dawki Witaminy D /4000 jednostek/. Poczytaj sobie o tym, że za mały poziom tej właśnie witaminy w organizmie może sprzyjać depresji, ale najpierw zbadaj sobie ten poziom. Ponoć większość ludzi z depresją ma za niski jej poziom.
Ale, jeśli czujesz, że życie jest dla Ciebie tak smutne, szare, że masz wszystkiego dość, to proszę Cię bardzo udaj się do dobrego specjalisty po pomoc, którą na pewno otrzymasz.
O dziewczyny się nie martw, same przyjdą, jak będziesz pozytywnie nastawiony do życia.
Znam osobę, która była prawiczkiem do 35 roku życia, był wyszydzany przez kolegów, ale to on po 35 roku życia poznał najwspanialszą dziewczynę wśród swoich znajomych, kolegów.
Ożenił się, ma już dwuletniego synka, a jego żona jest lekarzem. Wybudowali dom i żyją sobie bardzo szczęśliwie, a trzech z tych, którzy z niego szydzili teraz zmaga się z depresją, kilku wpadło w alkoholowy nałóg, a jeden został narkomanem.
Wierzę w Ciebie i z okazji Twoich urodzin życzę Tobie, abyś kiedyś tu napisał nam, że jesteś bardzo szczęśliwy i masz wspaniałą rodzinę, a po depresji zostały już tylko wspomnienia.
Głowa do góry kolego.
Na pewno jesteś komuś potrzebny i ktoś na Ciebie już czeka, tylko jeszcze do Ciebie to nie dotarło.