Na ulicach chińskich miast pojawili się sprzedawcy oferujący szczeniaki o umaszczeniu przypominającym tygrysie paski. Przekonują, że są to okazy niezwykle rzadkiej rasy, ale prawda jest dużo smutniejsza - szczeniaki zostały pofarbowane, a zabieg ten może znacząco skrócić ich życie.
Pieski wyglądają naprawdę cudownie - brązowa sierść z czarnymi paskami kojarzy się z drapieżnym tygrysem. Niestety taki wygląd nie jest dziełem natury, a jego uzyskanie wiąże się z ogromnym ryzykiem i cierpieniem. Wśród użytkowników chińskich stron pieski już zyskały przezwisko "tygodniowych psów".
Weterynarze biją na alarm i domagają się walki z oszustami - futro szczeniaków jest po prostu farbowane przez hodowców, a używana do tego farba jest toksyczna. Jeśli pies zliże ją z sierści (a trudno, żeby pies się nie lizał) może doprowadzić do zatrucia toksynami prowadzącego do bolesnej agonii już w kilka tygodni po zabiegu.
Sprawą zainteresowała się też PETA, której przedstawiciele przypominają, że psy to inteligentne zwierzęta, a nie zabawki.
Szczeniaka można kupić za 260 juanów, co jest równowartością 160 zł.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą