Śmierć 170 000 ludzi, którą Chiny ukrywały przez 30 lat, śmiertelnie niebezpieczna "zabawa" dzieciaków z USA, fatalna pomyłka na japońskiej giełdzie i Radom... Nie wiadomo, co najgorsze...
#1. Wyłącz monitor i patrz
Ta wiadomość spaja logicznie tytuł z tym, co możemy zobaczyć w trakcie oglądania serialu Netflixa.
#2. #pracowałbym
Podobno tylko tam może się perfekcyjnie skupić na pracy. I nic dziwnego, w pozostałych pomieszczeniach jego chaty znajdują się modele i manekiny niezliczonej liczby potworów, z Frankensteinem w skali 1:1 siedzącym w fotelu z filiżanką herbatki włącznie.
#3. Czy to ma sens?
Tak było, jest i będzie, i prawdopodobnie nie uda nam się tego zmienić nigdy. Taki świat.
#4. I popełnił honorowe sushi
Mężczyzna od razu złożył honorową rezygnację ze swojego stanowiska. Po kilku kolejnych przypadkach przedziwnych pomyłek giełda w Tokio dopiero w 2007 r. wprowadziła zasadę, według której można wycofać duże, pomyłkowe transakcje.
#5. A wyglądał normalnie
Martin jest ojcem Charliego Sheena, który z kolei też jest aktywistą na kilku różnych polach. Jego największym osiągnięciem jest spowodowanie wzrostu wyszukań związanych z wirusem HIV, badaniami HIV i sposobami zabezpieczania przed HIV o 5 milionów w okresie 3 tygodni po tym, jak przyznał publicznie, że jego test wyszedł pozytywnie - jeśli rozumiesz, co mamy na myśli.
#6. Chiny...
Tamy w Chinach są niezwykle ważną częścią gospodarki i w przeszłości budowano ich nawet 30 000 rocznie! Wyobraźmy sobie tylko tę skalę zjawiska! Niestety taki rodzaj gospodarowania zasobami natury prowadzi do wielu negatywnych skutków. Zalewy powstają w miejscach, które wcześniej były naturalnymi rozlewiskami w trakcie powodzi i dziś, przy wezbranych wodach, rzeki pozbawione są naturalnych polderów zalewowych, co prowadzi do nagłego wzrostu poziomu wód i zagraża wielu kolejnym tamom w dalszym biegu rzeki. Jakkolwiek nielogiczne by się to nie wydawało, bo przecież tamy i zalewy mogą służyć do kontrolowania poziomu wód i można dzięki nim przygotować się na wzmożone opady i zwiększone poziomy wód - jest tylko jeden mały szczegół - chińskie tamy nie służą zwiększaniu bezpieczeństwa, tylko wyciąganiu ekonomicznych korzyści z każdej możliwej strony takiej inwestycji.
#7. Radom...
To oczywiście czarny żart statystyki i swego rodzaju manipulacja danymi, bo ciężko, żeby doszło do cywilnego wypadku na cywilnym lotnisku, na którym nie lądują cywilne samoloty.
#8. Swatting
29 grudnia 2017 r. jeden z policjantów w trakcie obławy spowodowanej swattingiem śmiertelnie postrzelił niespodziewającego się niczego mężczyznę, który chciał wyjść przed dom, żeby zobaczyć, co się dzieje. Nie mógł wiedzieć, że zgłoszono, że jest uzbrojonym po zęby bandytą, który trzyma w domu zakładników z planem pozabijania ich wszystkich. Za swatting odpowiadało dwóch graczy Call of Duty, którzy chcieli w ten sposób ukarać swojego przeciwnika z gry, ale ten był na tyle sprytny, że przekazując swój adres kumplowi z drużyny, który był tak naprawdę wtyką jego przeciwników, nie podał swojego prawdziwego adresu. Tym sposobem SWAT w wyniku fałszywego telefonu przyjechał pod fałszywy adres, po człowieka, który z całą sytuacją nie miał nic wspólnego, a jeden z funkcjonariuszy bez większego powodu wypalił z broni, kiedy tylko zobaczył domniemanego napastnika w drzwiach jego domu. Nie da się mieć więcej pecha niż ten nieszczęśliwiec, bardziej nasrane w głowie niż kolesie odpowiedzialni za swatting, oraz bardziej przejebane od policjanta, który zabił niewinnego człowieka bez żadnego powodu. Poniżej nagranie z kamerki na mundurze:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą