Z Tońkiem i Szczepkiem pod Bożym drzewkiem

Gdy pisałam mój ostatni tekst o Wesołej Lwowskiej Fali, nigdzie nie natknęłam się na informację, że zamiast audycji w ramach cyklu, bywały nadawane specjalne audycje okazjonalne. A okazuje się, że bywały. Niedawno w moje ręce trafił pięćdziesiąty drugi numer tygodnika "Antena" z 1938 roku. W załączonym ogólnopolskim programie radiowym na niedzielę 26 grudnia (a więc drugi dzień Bożego Narodzenia), w godzinach, w których w tamtym czasie było nadawane "Ta joj", widnieje audycja "Z Tońkiem i Szczepiem pod Bożym drzewkiem". Oczywiście, nie jestem w stanie stwierdzić, czy takie sytuacje były jakąś regułą czy też był to jednorazowy "wybryk".
A jak wyglądała treść tej audycji? Prawdopodobnie obecnie tego nie wie nikt. Jeśli można już pisać listy do Świętego Mikołaja, to ja bym go prosiła, aby na osiemdziesięciolecie nadania owej audycji, z jakiejś piwnicy, strychu lub innego zapomnianego archiwum, wypłynął jej zapis...
(Niebieskie zaznaczenie najprawdopodobniej zostało zrobione przez pierwotnego nabywcę - cały program jest nimi upstrzony).

Na Allegro jest tego sporo. "Zbieram" to może zbyt duże słowo, ale jeśli natrafiam na coś, co ma jakąś rozsądny stosunek ceny do spodziewanej treści, to sobie zamawiam. Inna sprawa, niekiedy znajduję w tych gazetach zupełnie niespodziewane, a niezmiernie ciekawe rzeczy, jak chociażby powyższy przypadek.
Jest też czasopismo "Stare Kino", które czasem sięga do starych gazet.